niedziela, 16 listopada 2014

ANANAS Z KABACZKA do ciast i deserów

WITAJCIE:) w przerwie moich zmagań konkursowych ;)) zapraszam na małe czary mary czyli jak z pospolitego kabaczka zrobić ananasa. Zainteresowani? Bardzo łatwy w przygotowaniu, pomijając mozolne obieranie i krojenie twardych kabanów :) bo musicie wiedzieć, że najlepszy efekt osiągniemy używając dużych, mocno dojrzałych kabaczków o żółtym miąższu.
 Jeśli macie dostęp do takich to spróbujcie koniecznie. Co prawda w czasach, gdy ananasy można nabyć bez problemu jest to raczej patent na wykorzystanie nadmiaru własnych późno jesiennych zbiorów kabaczka. Tak przygotowany kabaczek robimy z mamą co roku i baardzo sobie chwalimy; właśnie otworzyłam pierwszy słoik i dzielę się z Wami jego zawartością :)  jest fajnym deserem sam w sobie ale możemy go również dodawać do deserów i ciast.  Zapraszam.





ANANAS Z KABACZKA

3 duże kabaczki ( dojrzałe o żółtym miąższu)
1 kwasek cytrynowy
1 i 1/2 litra wody

2 aromaty ananasowe
3/4 kg cukru





Kabaczki obrać i pokroić w sporą kostkę.
Wodę zagotować, dodać kwasek i gorącą zalać kostki kabaczka.
Odstawić na 24 godziny.




Po tym czasie odlać płyn i zagotować go, dodajac cukier. Do  gotującego się syropu włożyć kostki kabaczka i gotować na małym ogniu 8 minut.
Zdjąć z ognia i dolać aromaty ananasowe, zamieszać.
Rozkładać do czystych słoików -  kostki kabaczka wraz z syropem - zakręcić i pasteryzować 5 minut. Gotowe odstawić w chłodne miejsce.

Smacznego....



26 komentarzy:

  1. Nigdy nie przyrządzałam tak kabaczka, musi być pyszny:) ale faktycznie, obieranie kabaczków jest męczące:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja podobnie robię z cukinią i albo ananas albo w cynamonie.:)
    A dziś Olusia chodź na ptysia z majonezem tylko nie pisz ,że oszalałam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie to proste. Ale nie wpadłabym na taki smaczny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja kabaczki na leczo poprzerabiałam... w następnym roku zrobię z kabaczków ananasy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam ♥ Pozdrawiam i zapraszam cię do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu :) Do wygrania 30$! ♥
    http://bitwa-na-kosmetyki.blogspot.com/2014/11/giveaway.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepyszne wygląda ten kabaczek! Przepis juz skradłam do dziennika swojego! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacja, a może tak podrzucisz mi słoiczek :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy pomysł, przyznam, że o nim nie słyszałam. Chętnie wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale "ananas" z tego kabaczka - potrafi zaskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mniam! ale wymyśliłaś!super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  11. robiłam coś podobnego i nie wiedziałam, że są aromaty ananasowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalnie w sklepach to rzeczywiście bywają rzadko, trzeba mieć szczęście ale już,, w sieci,, można nabyć bez problemu :) pozdrawiam.

      Usuń
  12. Ciekawy pomysł. Nie wiedziałam, że można coś takiego zrobić! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz słyszę o takim czymś... Brzmi super!!!
    poniedziałkowe uściski kochana

    OdpowiedzUsuń
  14. Swietny pomysł na wykorzystanie kabaczka :)
    Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny pomysł! Piękne zdjęcia w kolorach liści i jesieni! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pamiętam go z dzieciństwa, robiła go moja mama. Czasy komuny kiedy ananasa nie było nw sprzedaży to był rarytas. Zjadłabym teraz :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nawet nie wiedziałam, że mam do czynienia z tak starym ( zacnym) patentem :)) Dziś, gdy ananasa mamy pod dostatkiem to raczej jest sposób na zagospodarowanie dużych, jesiennych kabaczków z ogrodu :)

      Usuń
  17. No, no rewelacja, nawet nie wiedziałam, ze tak można :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. No proszę takiego niepospolitego ananasa;-) jeszcze nie próbowałam,ale musi być przepyszny:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawy i orginalny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapiszę i zachowam do przyszłego roku, kiedy to mam zamiar wyhodować większą ilość kabaczków. Bardzo fajny pomysł i mimo że faktycznie na rynku świeże ananasy są to taki udawany tez jest interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  21. Też takie robię. jest naprawdę super ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Super pomysł, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawienia komentarza.
- pozytywny komentarz to miód lany na me serce, negatywny to łyżka dziegciu do porannej herbaty ...
Za wszystkie z góry dziękuję.

Copyright © 2014 Kulinarne zapiski , Blogger