Za oknem szaro i coraz zimniej więc pstanowiłam poprawić sobie humor smakami z dzieciństwa łącząc smak kawy Inki i kogel mogel, taki ze świeżych jajek od szczęśliwych kurek ;) możemy go wzbogacić aromatem pomarańczy lub migdałów... a jeśli już skończyliśmy 18 lat kilkoma kroplami alkoholu np. pigwówką ;) Zapraszam...
CZEKOLADOWA INKA Z KOGLEM MOGLEM
* porcja Inki o smaku czekoladowym.
przygotowana zgodnie z instrukcją na opakowaniu
* kogel mogel utarty z 2 żółtek i cukru do którego pod koniec dodałajemy wedle uznania: w wersji dla dzieci kilka kropel aromatu pomarańczowego lub migdałowego, w wersji dla dorosłych kilka kropel alkoholu np. naszej rodzimej pigwówki, likieru pomarańczowego, migdałowego ...
* odrobina startej gorzkiej czekolady do posypania
Kawę wlać do filiżanki na wierzch wyłożyć warstwę z kogla mogla, posypać tartą czekoladą.
Tylko tyle i aż tyle!
Czasem proste połączenia są najlepsze co nie znaczy, że nie będzie bardziej wymyślnych ;) Tymczasem spijając grubą warstwę kogla mogla zmieszanego z czekoladowym smakiem Inki można poczuć prawdziwy błogostan i dziecięcą beztroskę... wersja z alkoholem przyjemnie rozgrzeje ;)
Smacznego ;)
Ale sobie dogodziłaś :) Ja Inki wybitnie nie trawię, nie smakuje mi od dziecka. Myślałam, że jak dorosnę, to może przejdzie, spróbowałam jak byłam w ciąży i wciąż nie smakuje. Ale taką rozpustę z koglem moglem zrobiłabym chętnie z normalną kawą i likierem pomarańczowym XD
OdpowiedzUsuń:D Cóż jedni lubią inni nie... chociaż wersja czekoladowa jest moim zdaniem trochę mniej,, inkowa,, ;) z normalną kawą też jest mega! :)
UsuńJa z kolei zakochałam się w wersji karmelowej, która jest cudownie aromatyczna. Może następnym razem skusze się na czekoladową. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać bo... niestety nie w każdym sklepie jest pełny wybór rodzajów ;) pozdrawiam.
UsuńMy jak byłybyśmy w podstawówce to mama zawsze robiła nam rozpuszczalną kawę w takich mini filiżankach :-) nie wiemy dlaczego teraz już za kawą nie przepadamy :-P
OdpowiedzUsuńTwoja Inka wygląda bardzo pysznie. Jaj ja dawno nie jadłam kogla mogla.
OdpowiedzUsuńNapiłabym się bardzo:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Uwielbiam takie połączenia <3 Choć ja najczęściej mieszam napój(kawę lub mleko) z koglem. Z taką pianką też musi być pyszne <3
OdpowiedzUsuńOczywiście jak się chce to można trochę przed piciem zamieszać ;) jak kto lubi :)
UsuńRozpusta w ciemną noc :-) chętnie bym sięgnęła po taki przysmak na rozgrzewkę po ciężkim dniu :)
OdpowiedzUsuńInki nie piję, ale w takiej wersji bym nie pogardziła. Pięknie to wygląda. Na pewno jest smaczne. Mniam! :) Uwielbiam takie pyszności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Ależ świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńto musi być pyszne! wspaniałe zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńTak prosto, a tak pysznie. Super kawa :)
OdpowiedzUsuńAleż ślinka cieknie, smaczka mi narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńO lala! Pyszności, muszę taką popełnić :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!
Pyszna! Podoba mi się ten pomysł z koglem moglem :)
OdpowiedzUsuń