Dziś zapraszam na ser brie zapiekany z borówką i agrestem; z nutką cynamonu i gałki muszkatołowej całość oprószona płatkami migdałowymi i trzcinowym cukrem. Co powiecie na takie połączenie? Zapraszam...
SER BRIE ZAPIEKANY Z BORÓWKĄ I AGRESTEM
na dwie porcje
2 sery brie po 125 g
1 szkl. borówki amerykańskiej
1 szkl. agrestu
płaska łyżka masła
4 łyżki grenadyny ( syrop z granatów)
- można zastąpić syropem ( lub likierem) z czarnej porzeczki
40 g płatków migdałowych
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta cynamonu
cukier trzcinowy do posypania
W małym rondelku podgrzać syrop z przyprawami i chwilę go podgotować.
Dodać owoce, całość przemieszać i zdjąć z ognia.
Piekarnik nagrzać do temp.200 stopni.
Naczynie żaroodporne ( lub dwa mniejsze) nasmarować masłem, ułożyć ser, owoce wraz z syropem; jeśli boicie się, że całość będzie zbyt kwaśna posypać stosowną dla swoich upodobań ilością cukru* i płatkami migdałowymi.
Zapiekać 20 minut. Podawać na ciepło samodzielnie lub z białym pieczywem, krakersami.
Po wyjęciu z piekarnika można posypać jeszcze świeżą borówką.
* ja nie dosładzałam owoców przed pieczeniem a jedynie na 8 minut przed końcem posypałam wierzch cukrem trzcinowym. Całość była lekko kwaśna, jak dla mnie ok. ale to jak mówię kwestia indywidualnych upodobań smakowyvh...
Smacznego
Dodano do akcji:
Ciekawe i zaskakujące połączenie.
OdpowiedzUsuńŚwietne danie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie nieoczekiwane połączenia! :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie!
OdpowiedzUsuńJak zwykle u Ciebie same wspaniałości! :)) Muszę kiedyś zapiec taki serek, bo widziałam dużo przepisów z jego udziałem, ale sama jeszcze nigdy nie próbowałam go na ciepło:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie, nigdy bym na takie nie wpadła :) Wygląda bardzo smakowicie :) W ogóle jak oglądam zdjęcia przyrządzonych przez ciebie potraw to od razu robię się głodna :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły Olka, takie połączenie to przecież bomba smaku i bardzo chciałabym zaserwować taką bombę mojem brzuszkowi - ucieszył by się :))
OdpowiedzUsuńA zostało coś dla biednego, głodnego wędrowca? Bo ja bardzo chętnie się poczęstuję :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowało mnie to połączenie... Warte wypróbowania z pewnością :)
OdpowiedzUsuńSery pleśniowe moim zdaniem pasują do owoców, deser wyszukany, a zarazem prosty :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńjej... ale musi to być PYSZNE!!!! :):):)
OdpowiedzUsuńsery pleśniowe i borówki uwielbiam!!!!
ściskam kochana
O ja!!! ten ser tutaj jest boski. Już sobie wyobrażam ten smak sera z owocami. Pychotka Olu;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Di
Wg mnie idealne zestawienie :-))) Tak na przekąskę co prawda wolę camemberty, ale w daniu pewnie i brie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńMożna też spróbować z camembertem...... przecież je się też zapieka :)))
Usuńza agrestem nie przepadam, ale serek brie, jagody i migdały to kompozycja genialna :)
OdpowiedzUsuńWitaj :) Czy ja już ci kiedyś mówiłam, że z chęcią przyszłabym do Ciebie na jakiś obiadek :D ah kusisz :)) zazdroszcze domownikm, ja ostatnio nie mam na nic czas . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak zwykle same pyszności:)
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe! i intrygujące połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, co mi zrobiłaś tym przepisem... Brie - a ja nie mogę chwilowo brie jeść... :(
OdpowiedzUsuńWygląda PYSZNIE! :)
Ach, wybacz zatem.... nie chciałam robić Ci nic złego tym przepisem.... :) mam nadzieje, że post od brie i innych jemu podobnych kiedyś minie :))) Pozdrawiam.
Usuńaż zrobiłam się głodna... super! :)
OdpowiedzUsuńTy to kobieto nie próżnujesz...co zajrzę, to fantastyczny pomysł prezentujesz!
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie! :)
OdpowiedzUsuńWow wygląda obłędnie !!!!
OdpowiedzUsuńMasz rację - ja też nie wiem jakie owoce wybrać, a nie ma co kupowac na zapas, bo sie popsują, Ty maxymalnie apetycznie wykorzystałaś swoje:)
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie:) pyszności:)
OdpowiedzUsuńJestem za bo lubię niebanalne połączenia . Fajnie to wymyśliłaś ser z borówkami
OdpowiedzUsuńMniam ależ owocowu u Ciebie!! Tak lubię
OdpowiedzUsuńtaki serek to niebo dla podniebienia i do tego te owocem, mmm... rozpływam się :)
OdpowiedzUsuńA ja na to połączenie się normalnie obśliniłam :D Kocham ten ser z owocami i często łączę !
OdpowiedzUsuńKolejny mega przepis !!!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że robiłam ser brie na wiele sposobów, ale taka wersja nie wpadła mi do głowy. Super pomysł, jakże apetycznie wyglada :)
OdpowiedzUsuńLubię wszelkie wegetariańskie dania, ale takiego cuda jeszcze nie jadłam. Jestem właśnie w Zakopanem, zaczęło padać- wróciliśmy z Polany Szymoszkowej i chyba zaraz wyskoczymy na coś dobrego:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę pobytu :) i życzę fajnej pogody :)))
UsuńO mamo jakie to musiało być pyszne :)
OdpowiedzUsuńMniam, pyszności <3
OdpowiedzUsuń