BLOOD ORANGE CURD
na ok. 1 i 1/2 szkl.
3 jajka
2 żółtka
1/2 szkl. cukru
1/2 szkl. soku z krwistych pomarańczy *( bez pestek i miąższu)
1 łyżeczka skórki pomarańczowej
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka skórki z cytryny
112 g masła pokroić w kostkę
1 łyżka mąki ziemiaczanej
Opcjonalnie / do wyboru:
1i 1/2 łyżeczki miodu - u mnie rozmarynowy
1 i 1/2 łyżeczki bourbona
1 łyżeczka wody z kwiatów pomarańczy
Generalnie przygotowanie curdu jest banalnie proste, trzeba jedynie uważać by krem się nie zagotował bo może się zważyć chociaż i z tym nie ma problemu, bo zważony krem wystarczy zmiksować na gładką konsystencję. Zauważyłam przeglądając różne receptury, że przy podobnej ilości soku zmieniają się proporcje całych jajek do żółtek i tak jedni używają więcej żółtek inni więcej całych jajek.
Podobnie różnice występują w przygotowaniu: jedni gotują krem na parze, inni bezpośrednio w garnku z grubym dnem; jedni dodają masło od razu, inni dopiero gdy krem zgęstnieje.
Jakie i czy w ogóle są różnice w gotowym już curdzie, na razie nie wiem ale zamierzam również eksperymentować w tym temacie.
Tymczasem przygotowałam krem w następujący sposób :
Do garnka z grubym dnem dałam jajka, żółtka i cukier, które chwilkę miksowałam.
Dodałam sok z pomarańczy i cytryny, skórki, mąkę i pokrojone masło.
Garnek postawiłam na małym ogniu i podgrzewałam do momentu zgęstnienia kremu, ok. 8 minut. Gotowy krem zdjąć z ognia i dodać wybrany dodatek, mieszając do połączenia. Przełożyć do słoiczków i ostudzony wstawić do lodówki.
Najlepszy po nocy w lodówce, gdzie może stać tydzień ale można go również zamrozić, podobno nie mrozi się,, na kość,, dzięki czemu możemy w każdej chwili wziąć potrzebną porcję. Zdecydowanie uzależniający i można go,, jeść łyżkami,, co jednak odradzam ze względu na kaloryczność; idealny do deserów, ciast, ciasteczek, lodów...
Zdecydowanie będę jeszcze zgłębiać temat curdu i przygotowywać inne wersje smakowe....
* im ciemniejsze pomarańcze, tym intensywniejszy kolor curdu, podobno najlepsze są te, które również skórkę mają czerwoną a nie pomarańczową ....
Ps. Czy pamiętacie o moim konkursie...?
Czekam z nagrodami i zapraszam :)
Też właśnie zauważyłyśmy, że coraz więcej osób kusi tym przepisem :) Przyznamy, że wygląda świetnie ale nie jesteśmy pewne czy do cytrusowych smaków byśmy się przekonały :)
OdpowiedzUsuńTo tak naprawdę opcja, gdyż curd można przygotować też z innych owoców.....
Usuń..... z których da się,, utoczyć,, trochę soku :D
Są zatem malinowe, jagodowe, porzeczkowe....itp. Też zamierzam robić i kosztować inne wersje niż tylko cytrusowe :) Pozdrawiam.
Dobrze wiedzieć, bo do tej pory widziałyśmy głównie cytrynowe wersje :)
UsuńRobiłam już borówkowy, dzisiaj cytrynowy. Mam zamiar tę listę rozwinąć. To pyszne kremy :)
OdpowiedzUsuńUwielbam curd :-) robiłam już wiele razy z pomarańczy lub cytryny :-) jak dla mnie rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Pomarańcze i pomarańczowy smak uwielbiam - ten krem to coś dla mnie! Zaciekawił mnie ten miód rozmarynowy - pachnie rozmarynem? Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTen miód, który posiadam delikatnie pachnie, a jak dla mnie nawet smakuje rozmarynem :) pozdrawiam! :)
UsuńBardzo lubię te kremy, ale z takim spotykam się po raz pierwszy :) Jest świetny!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam takiego wynalazku :D Pora to zmienić- koniecznie :D
OdpowiedzUsuńWyglada pieknie. Idealny jako.nadzienie.do paczkow.
OdpowiedzUsuńA tak, do pączków byłby dobry :)
UsuńFantastyczny kolor i super pomysł :)
OdpowiedzUsuńRobiłam tylko z cytryn. Taki muszę zrobić, bo prezentuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńOlaaaa ale u Ciebie krwawa żeś niewiniątek :))
OdpowiedzUsuń:))) tak troszkę poszalałam.... z nożem i wiciskarką :)
UsuńWygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńMniam, to coś dla mnie, idealny do wielu pyszności:)
OdpowiedzUsuńTaki kremik musi być pyszny:)
OdpowiedzUsuńściskam Olu
świetny pomysł- tylko co ja mam teraz zrobić jak nie mam pomarańczy czerwonych a smak na nie jest:)
OdpowiedzUsuńSzukać ;) u mnie też nie było az tu nagle pani z warzywniaka,, załapała fazę,, na czerwone i ja razem z nią :)))
Usuń