Dla wszystkich lubiących jarzynowe smaki, a placuszki smakują lepiej niż wyglądają na moich fotkach, niestety moje aktualne zdolności fotograficzne nie oddały ich pełnego uroku. Polecam jako fajną odmianę od tych na słodko czy ziemniaczanych.
PLACKI JARZYNOWE
na 4 porcje
20 dag marchewki
25 dag selera
35 dag buraków
10dag startego zółtego sera
1 jajko
2 łyżki piwa
1 łyżka posiekanego szczypiorku lub natki
1 łyżeczka musztardy
szczypta gałki muszkatołowej
sól, pieprz
Warzywa dobrze szorujemy i gotujemy w łupinach.
Następnie ostudzone obieramy i zcieramy na tarce. - ja wolę na grubych oczkach.
Dodajemy ser,jajko, musztardę, szczypiorek, piwo i doprawiamy.
Na rozgrzany olej wykładamy porcje masy i formujemy niewielkie placuszki.
Smażymy z obu stron.
Podawać z gęstym jogurtem naturalnym.
* placuszki można usmażyć bez mąki pod warunkiem, że dobrze zrumienimy placek przed przewróceniem i delikatnie łopatką odwrócimy na drugą stronę. Dla usprawnienia i ułatwienia sobie pracy można dodać do masy 1-2 łyżki mąki.
Smacznego..
zjadłabym takie z chęcią:)
OdpowiedzUsuńAle miałaś świetny pomysł na takie placuszki. Pysznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńświetny placuszki, super pomysł na obiad:)
OdpowiedzUsuńTakie danie akurat przydałoby mi się teraz, kiedy kuruję się po jelitówce. Właśnie warzywa są mi teraz najbardziej potrzebne. A zdjęcia całego dania.... świetne i oddają to co naprawdę w nich najważniejsze. Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZdrówka Krysiu!! :) też kiedyś przez to przechodziłam, nikomu nie życzę.
UsuńPlacuszki polecam, bo smakują zaskakująco dobrze i miła to odmiana od słodkich lub ziemniaczanych ;)
Pozdrawiam.
Olka.
Świetny pomysł koniecznie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńDla mnie kolor zabójczy:) rewelacja
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNooo zabójczy - buraczany :))) pozdrawiam :)
UsuńPysznie wyglądają:))
OdpowiedzUsuńMnie zachęciły;) Z pewnością spróbuję, ale chyba z dodatkiem mąki...
OdpowiedzUsuńJako fanka buraków jestem zachwycona tymi placuszkami :)
OdpowiedzUsuńŚwietne placuszki, wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglądają te placuszki:) mają taki ładny kolorek:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Olu
Wyglądają ciekawie!
OdpowiedzUsuńMają świetny kolor! Z naszą miłością do warzyw a szczególnie buraków i marchewek na pewno kiedyś je zrobimy :)
OdpowiedzUsuńNo i fajnie :) warto spróbować....
UsuńOj zjadłabym takie placuszki :)
OdpowiedzUsuńOstatnio tylko na makaronach jadę z warzywami i innymi dodatkami.
Z braku czasu niestety :(
To wpadnij na placki, zrobię drugą porcję :)))
UsuńSą cudne! I podświadomie czuję jakie muszą być dobre :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOlala znów czaruje kolorami. Bardzo lubię wszelakie warzywne placuszki, a Twoje wyglądają obłędnie. :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają Ola! :) Kolor piękny i chętnie bym takich spróbowała :)
OdpowiedzUsuńDzięki Marcelina :) pozdrawiam.
UsuńBuraczane - takie są najsmaczniejsze :)
OdpowiedzUsuńAleż kolor. Imponujące i pyszne :)
OdpowiedzUsuńMmm super kolor a do tego samo zdrowie. Na pewno spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczny kolor :)
OdpowiedzUsuńOj tak- powinnam codziennie takie robić zmieniając warzywa dla odmiany:)
OdpowiedzUsuńmniam! Wspaniały kolor! Pycha!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, zastanawiam się jak smakują takie placuwszki
OdpowiedzUsuńO takich cudach jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, a zdjęciami się nie przejmuj, buraki nie są zbyt fotogeniczne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smacznie i to piwo... Super pomysł i inspiracja :)
OdpowiedzUsuńNo no takich placuszków to jeszcze nie jadłam :]
OdpowiedzUsuńbardzo fjne warzywne placuszki :)
OdpowiedzUsuńWyglądają smakowicie :) Z warzyw korzeniowych można zrobić tyle różnych pysznych rzeczy :):)
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z Tobą - zdjęcia piękne! :D Placuszki apetyczne! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam placki z warzyw, jarzyn i takich tam zdrowych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńKurcze tak szalejesz w tym kuchennym laboratorium, że nie nadążam z oglądaniem :) Placuszki wyglądają jak mini krwiste befsztyki :D i ciekawe jak smakują :D No i te twoje zdjęcia... bez retuszu rewelka ... Nadal będę podglądać, bo do robienia tak potraw,jak i zdjęć mam chyba dwie lewe ręce. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo, cieszę się, że podglądasz te moje kulinarne eksperymenty :)
UsuńNoo placuchy na pierwszy rzut oka wyglądają jak kawał mięcha :D ale smakują już tylko warzywkami :)
Retuszować zdjęcia też trzeba umieć, ja nie umiem więc są takie jak mi akurat wyjdą... raz lepsze raz gorsze.
Niestety sporo potraw nie pojawiło się póki co na blogu bo zdjęcia były jeszcze gorsze od tych w tym poście.... Cóż, może jakiś kurs fotografii mógłby zdziałać cuda... ale tymczasem jest jak jest ;) pozdrawiam <3
Pyszne te twoje placki i z moich ulubionych buraczków. Fajna alternatywa na obiad.
OdpowiedzUsuńJeszcze niedawno unikałam buraków, ale ostatnio chyba zmienił mi się smak i smakuje mi wiele buraczanych rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńplacuszki wyglądają apetycznie i kuszą kolorem! zapisuję do wypróbowania;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - genialne! Zawsze jakoś tak po składnikach oceniam przepis (zanim zdecyduję się wypróbować) i tutaj wszystko wydaje mi się idealnie dobrane :-)
OdpowiedzUsuń