PĘDZEL KUCHENNY SYLIKONOWY
Ten pomocnik kuchenny bardzo przypadł mi do gustu. Solidnie wykonany, efektowny praktyczny i niedrogi. Pomocnik składa sie ze szklanego pojemnika z sylikonowym pędzelkiem z pompką którą regulujemy ilość pobieranego płynu: oleju, oliwy, roztopionego masła, płynnych marynat itp. Dzięki temu możemy oszczędnie posmarować olejem lub masłem patelnię, papier czy foremki do pieczenia ale również samo mięso, warzywa, rogaliki. Wszystko czysto, higenicznie, jak profesjonalny szef kuchni ;) co ważne części sylikonowe i plastikowe nie zawierają szkodliwych BPA. Zdecydowanie fajna rzecz, polecam.
Tu użyłam tego pomocnika do gotowanej kukurydzy podając w nim pikantne masełko z harissą. Wystarczy polać kukurydzę, posolić i zajadać ;)
Nieskomplikowany przyrząd, który przyda się w każdej kuchni, zwłaszcza gdy lubimy drobno pokrojone zioła a ich krojenie nożem sprawia nam problemy. Pięć par ostrzy ze stali nierdzewnej znacznie ułatwi nam pracę a zioła będą równo posiachane ;)
Miarka z regulowaną pojemnością łyżek do odmierzania małych ilości przypraw lub płynu może się przydać gdy potrzebna w kuchni aptekarska precyzja ;)
Separator sprytnie oddzieli białko od żółtka jeśli chcemy zrobić bezy lub kogel mogel.
Pazury zwane niedźwiedzimi ;) przeznaczone do mięsa tzw. rwanej, szarpanej wieprzowiny ale pomogą również w krojeniu mięs lub porcjowaniu kurczaka. Mogą służyć wegetarianom do mieszania i serwowania sałaty. Komplet składa się z dwóch sztuk pazurów zrobionych z tworzywa odpornego na wysokie temperatury.
SZTYFT DO CZYSZCZENIA GARNKÓW
Jeśli używacie stalowych garnków, patelni, czajnika to zapewne wiecie, że z czasem od nagrzewania, tłuszczu, po prostu uzytkowania pojawiają się specyficzne brązowe zabrudzenia. Im bardziej pozwolimy się im zadomowić tym trudniej je usunąć, wtedy płyn do naczyń już nie pomoże i trzeba sięgnąć po inne środki np. specjalne mleczka. Jednak i one często zawodzą. Pozostaje wymienić garnki na nowe? Niekoniecznie! Można zafundować im mały lifting ;) Ci z was, którzy widzieli całą moją relację z czyszczenia garów na IG, wiedzą już, że to działa. Wystarczy taki sztyft który składa się z dużej ilości ostrych mikro włókien (konieczne jest użycie rękawiczek) dzięki czemu idealnie czyści takie zabrudzenia zarówno na sucho jak i na mokro. Zabrudzenia schodzą bez zbytniego wysiłku dzięki czemu dajemy swoim garom drugie życie :)
SZCZYPCE DO ARBUZA
Gadżet na czasie, bo to latem jemy najwięcej arbuza. Szczypcami wykroimy plastry z połówki arbuza i podamy na talerz. Idealne, gdy nie lubimy wygryzać arbuza ze skórki ;) Gadżet prosty w użyciu wymaga jednak pewnej wprawy ale z każdym kolejnym arbuzem idzie już jak po maśle ;)
Bardzo fajne gadżety :) Nożyce do ziół mi się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńCiekawe gadżety! Szczególnie ten pierwszy wydaje się być przydatny i może nożyce do ziół ;)
OdpowiedzUsuńTe Twoje gadżety kuchenne skradły moje serce.
OdpowiedzUsuńAch, to coś dla mnie!
Takie fajne rzeczy! No i na pewno z nimi praca w kuchni to przyjemność. :)
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
Rewelacja ☺
OdpowiedzUsuńMam te nożyce do ziół...nigdy nie używałam :) lubię gadżety, ale szybciej jakoś mi bez nich ;)
OdpowiedzUsuńNo fakt, kiedyś gadżetów nie było i ludzie dawali radę ;D ja polubiłam te nożyce po tną równo i szybko ;) i drobno! Mam w domu takich co marudzą na grubo posiachane zioła ;)
Usuńciekawe te gadżety najbardziej spodobał mi się pędzel do oleju :)
OdpowiedzUsuńFajne gadżety, chociaż dla mnie niektóre byłby nieprzydatne :) U mnie dominuje wiele wersji silikonowych :)
OdpowiedzUsuńStosuję wiele gadżetów. I jestem otwarta na nowości :)
OdpowiedzUsuńmam większość z tych gadżetów oprócz tego separatora do jajek,ten czyścik do garnków wygląda ciekawie,muszę poszukać takiego
OdpowiedzUsuńCzyścik znajdziesz na stronie, w komplecie są dwie sztuki i garnki jak nowe ;)
UsuńLubię gadżety kuchenne i w ogóle różne gadżety :) Oczywiście muszą być funkcjonalne, bo kupić coś po to żeby tylko było jest bez sensu.
OdpowiedzUsuńSuper gadżety, marzy mi się taka miarka :)
OdpowiedzUsuńW nożyce do ziół musiałabym się zaopatrzyć ;)
OdpowiedzUsuńSzczypce do arbuza i sztyft do garów byśmy brały najchętniej :D
OdpowiedzUsuńświetny wpis, uwielbiam takie gadżety przeglądać, co prawda rzadko kupuję ale oglądam z wypiekami na twarzy:)
OdpowiedzUsuńTaki sztyft do garnków czy nożyczki do ziół by mi się przydały, ale nie jest to coś, co koniecznie muszę mieć. A arbuza wolę wydać łyżką wprost ze skórki :))
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś wyjadaliśmy łyżeczką, każdy dostawał ćwiartkę albo połówkę arbuza i zajadał ;D ale jak jest więcej osób do podziału przydadzą się i szczypce ;)
UsuńNa szczypce do arbuza bym się połasiła ;)
OdpowiedzUsuń