Witajcie, dziś ponownie zapraszam na szparagi bo przecież sezon na nie wciąż trwa...
Obiecałam niektórym z Was szparagi zielone i obietnicy dotrzymam ale dziś ponownie białe. Dlaczego? Jest to propozycja na szparagi z masłem migdałowym na bazie rumu z dodatkami takimi jak oscypek i listki botwinki, sami przyznacie, że białe szparagi pasują tu zdecydowanie lepiej niż zielone... A więc do dzieła :
SZPARAGI Z MASŁEM MIGDAŁOWYM I OSCYPKIEM
Na 4 porcje ( A.Wojda)
2 pęczki białych szparagów
łyżka masła do gotowania
cukier, sól
garść młodych listków botwinki
ok.1/3 gomułki oscypka skrojonej w płatki
NA MIGDAŁOWE MASŁO :
18 dag śmietanowego masła
1/3 świeżo startej gałki muszkatołowej
Starta skórka z 1/2 cytryny i sok z tej połówki
2 łyżki ciemnego rumu
spora garść prażonych płatków migdałowych
gruba sól do smaku - polecana wędzona
Wszystkie skladniki na masełko ( poza płatkami migdałów) wymieszać i wyrobić. Dodać płatki migdałów i uformować z masy masełko, zawinąć w folię i dać na 2 godziny do lodówki.
Szparagi umyć, obrać z włókien i odciąć twarde końcówki.
W głębokim garnku zagotować wodę z solą, cukrem i łyżką masła.
Gdy woda się gotuje wkładamy szparagi ,, na stojąco,, tak by główki były ponad wodą.
Gotujemy ok.6-8 minut, w zależności od grubości szparagów - idealne są jędrne i lekko chrupiące.
Tuż przed wyjęciem szparagów roztapiamy na małym ogniu zimne masło migdałowe.
UWAGA: nie możemy masła przegrzać ani spalić.
Mokre i szybko osączone szparagi dodajemy do masła, mieszając aby szparagi się dobrze w nim pokryły. Szparagi wykładamy na talerze, polewamy masłem z patelni i dekorujemy płatkami oscypka i listkami botwinki. Jak dla mnie kulinarna rozkosz i jedzenie królów...
Tak mi ślinka leciała na te smaki, że zdjęcia robiłam w pośpiechu, byleby już zacząć jeść.... wiem to mało profesjonalne podejście blogerki. Cóż, wygrało łakomstwo....
Smacznego...
Dodano do akcji:
mmmm.... aż ślinka mi cieknie:) coś pysznego!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy w ogóle bym zdjęcie zrobiła czy od razu zjadła:) pysznie wyglądają
OdpowiedzUsuńZnowu pokazujesz nam pyszności Olka, aż zgłodniałam i nabrałam ochoty na szparagi :))
OdpowiedzUsuńPozytywnego dnia życzę:)
Marysia
świetny pomysł! ja szparagi zawsze griluję, pora na nową odsłonę ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie połączone smaki,chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy bukiet smakowy ;) Chętnie spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe podanie szparagów, super połączenie.
OdpowiedzUsuńPyszności, aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńPięknie je podałaś, aż zatęskniłam za szparagami :))
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie! ; )
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób podania szparagów!
Świetna oryginalna propozycja:)
OdpowiedzUsuńMuszą smakować kapitalnie :) Ach.. ale bym schrupała takie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim bardzo za pochlebne komentarze :)) a szparagi w tym wydaniu POLECAM :)
OdpowiedzUsuńTakie połączenia to ja jeszcze nie jadłam - oscypek i szparagi?! Brzmi genialnie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szparagi,pięknie podane :)
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam częściej :))
UsuńUstawiam się w kolejce po talerz tych specjałów. Świetna propozycja :))
OdpowiedzUsuńFajne grube takie najbardziej lubie szparagi, masełko cudne wymyśliłaś :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szparagi, ale niestety białych jeszcze nie jadłam. Muszę koniecznie spróbować :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńszparagi..... <3 oby były jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńboskie duszki ;)
pozdrawiam :)!