Gdyby tak jeszcze pogoda dopisała, bo u mnie majówkowa aura zaowocowała niestety przeziębieniem, z którego powoli się leczę. Dzisiaj zapraszam na szparagi, bo sezon już się zaczął i właśnie teraz szparagi są najlepsze. Lubicie szparagi? Jeśli tak to zaglądajcie, będzie jeszcze kilka propozycji. Zaczynamy od bialych szparagów pieczonych z kruszonką z pumpernikla i sosem holenderskim na bazie soku z kiszonej kapusty.... Brzmi nieźle, prawda?
SZPARAGI PIECZONE Z PUMPERNIKLEM I KWAŚNYM SOSEM HOLENDERSKIM
700 gr białych szparagów
- umyte, obrane i odcięte twarde dolne końcówki
łyżka oliwy
sól, pieprz
NA KRUSZONKĘ :
2 kromki pumpernikla
łyżka stopionego masła
sól i pieprz
Pumpernikiel kruszymy recznie lub w blenderze, wsypujemy na blachę, skrapiamy łyżką stopionego masła, solimy i pieprzymy. Prażymy 10-15 w 190 stopniach - na chrupko. Studzimy.
4 łyżki soku z kiszonej kapusty - użyłam z kisz.ogórków - też jest ok.
4 świeże żółtka
1/2 szklanki stopionego i wystudzonego masła
sól i pieprz
Żółtka dodajemy do soku z kapusty i mieszamy całość w metalowej misce, którą ustawiamy nad garnkiem z gotujacą się wodą. Całość mieszamy, ucierając i bardzo stopniowo dodając stopione, ostudzone masło. Po ok.10 minutach sos powinienem być kremowy i gęsty. Zdejmujemy i jeszcze chwilę mieszając doprawiamy solą i pieprzem. Przykrywamy folią, by nie powstał na wierzchu kożuch.
Przygotowane wcześnie szparagi ukladamy w naczyniu ( możemy przygotować każdą porcję w oddzielnym naczyniu, jeśli posiadamy takie jednoosobowe naczynia do zapiekania; jeśli to konieczne przekroić szparagi na pół ), skrapiamy oliwą i przyprawiamy solą i pieprzem. Pieczemy 15-20 minut w temp. 230 stopni.*
Posypujemy kruszonką i podajemy z sosem.
* szparagi wstawiamy do piekarnika przed przystąpieniem do robienia sosu.
Smacznego.....
Dodane do akcji :
nigdy nie jadłam szparagów, moze się skuszę, fajne danie, i słoiczki :)) Kochana czy to nie problem żebyś dodała jedno zdanie z poleceniem słoiczków do mojego bloga z linkiem ? może ktoś też się skusi. Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńSpróbuj szparagów, może Ci posmakują... :) a reszta....,,mówisz i masz,, :))
UsuńPozdrawiam.....
Dziękuję - za owocuje to na pewno rabatem przy kolejnym zamówieniu :D a do czego mozna porownac smak szparagow?
UsuńTrudno to tak określić.... jedni mówią, że szparagi są bez smaku, ja bym powiedziała, że trochę jak kalafior
Usuń(szparagi biale) trochę jak brokuły ( szparagi zielone)....
Ważne by pozbyć się zdrewniałych dolnych końcówek i delikatnie obrać obieraczką skórkę do wysokości główki - dotyczy to szparagów białych bo zielone nie wymagają obierania tylko trzeba odłamać twardą dolną końcówkę.... Powodzenia :)
Nigdy nie jadłam szparagów, ale twoja propozycja wygląda bardzo smakowicie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepis świetny, tylko zaskoczyłaś mnie tym sokiem z ogórków do sosu holenderskiego:) Takiego nie próbowałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
W przepisie jest sok z kiszonej kapusty ale ja akurat nie miałam więc... dałam ogórkowy :)
UsuńSos z założenia ma być lekko kwaśny...
Pozdrawiam....
Fajne jedzonko:)
OdpowiedzUsuńJa szparagi zawsze i wszędzie, a te z Twojego przepisu wyjątkowo smakowicie wyglądają :) Zyczę szybkiego powrotu do zdrowia : )
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :))
Usuńale Ty masz pomysły:)))
OdpowiedzUsuńU mnie wciąż pogody brak, niestety. Ale takie szparagowe przysmaki, chetnie bym skosztowała :)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Zjadłabym bardzo chętnie, bo uwielbiam takie dania, ale ... chyba mam uczulenie na szparagi, bo jak kiedyś zjadłam to momentalnie dostałam swędzącej wysypki...
OdpowiedzUsuńUps, to przykre...
UsuńPozdrowienia :))
Pyszne ,muszę zrobić coś ze szparagami ,bo nie pamiętam ,jak smakują :-)
OdpowiedzUsuńMniam, pyszności :P I te kwiatki - super <3
OdpowiedzUsuńZałożylam dzisiaj fanpage na fb, po prawej stronie mojego bloga jest link przekierowujący -> Zapraszam Cię do polubienia, będzie mi bardzo miło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmmmm... ale pycha! i jak ladnie podane...:)
OdpowiedzUsuńWypasiony ten półmisek! No przepiękny!
OdpowiedzUsuńJa nie jadłam nigdy szparagów ale smacznie wyglądają.Buziaki.
OdpowiedzUsuńJestem fanką szparagów, ale zdecydowanie wolę zielone. Jak dobrze, że jest na nie sezon:)
OdpowiedzUsuńNa zielone zapraszam wkrótce... :))
UsuńPozdrowienia...
szparag jeszcze nie jadłam, a ten przepis bardzo kusi, więc zapisuję do spróbowania
OdpowiedzUsuńPolecam, zawsze warto spróbować by wyrobić sobie swoje zdanie czy coś nam smakuje czy nie...
Usuń...moje pierwsze podejście do szparagów mnie rozczarowało, były włókniste ( dlatego białe trzeba obrać dość dokładnie az do główki) i właściwie bez smaku, takie nijakie....ten przepis bardzo,, wzbogaca,, same szparagi kwaskowym sosem i chrupiącą kruszonką z pumpernikla :)
Pozdrawiam :)
Moje pierwsze szparagowe podejście zakończyło się totalną klęską... Może tym razem pójdzie lepiej ? Chętnie spróbuję :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńTo tak jak moje :)) zastanawiałam się,, co ludzie w nich widzą,, ale spróbowałam jeszcze raz i udało się :)) jeśli nie,, podejdą,, nam same to można je dodawać do ryżu, makaronu czy omletów...
UsuńZapraszam do siebie częściej :))
Pozdrawiam...
O jaki super pomysł! :)Musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj też szparagi, ale z jajkiem i szynka parmeńską :)
Buziaki i smacznego szparagowania :)
U mnie pierwsze podejścia też nie były ciekawe nie umiałam ich dobrze obrać, prawidłowo ugotować, potrzebowałam kilka sezonów by dojść do wprawy:) Najczęściej jadam tak prosto z wody z solą, pieprzem i masełkiem i ewentualnie, plasterkiem dobrej szynki.
OdpowiedzUsuńTwój przepis jak zwykle - niezwykły;)
Dziękuję :) ja też długo,, walczyłam,, by dojść do wprawy z gotowaniem szparagów... zielone mogę jeść tak jak piszesz z wody z solą i masełkiem lub pieczone.....białe tak jakoś mniej mi smakują, więc wolę je dosmaczyć :))
UsuńBędą jeszcze szparagowe różności, więc zapraszam :))
Muszę w końcu kupić i zrobić! Mniam! :)
OdpowiedzUsuń