Postanowiłam połączyć kilka sezonowych smaków w jedną zgrabną całość i tym sposobem powstała sezonowa sałatka z bobu, szparagów, karmelizowanych buraczków i ricotty, którą zwieńczył orzechowy dressing. Opcjonalnie jako kwiatożerca amator przygotowałam chrupiące smażone na oleju kwiaty koniczyny czerwonej. Co powiecie...?
na dwie porcje:
400 g. bobu
pęczek zielonych szparagów
6 średnich młodych buraczków
1 łyżka cukru trzcinowego
1 łyżka kremu balsamicznego
1 łyżka miodu
natka pietruszki ( spory pęczek) lub szpinak baby
100 g. ricotty
100 g. orzechów laskowych ( najlepiej bez łuski) **
Bób ugotować tak jak lubimy, osączyć i opłukać zimną wodą, obrać.
Szparagi ( odłamać twarde końcówki i umyć) również ugotować tak jak lubimy. Ja tym razem gotowałam na parze ( mogą też być grillowane).
Jeśli je gotujemy to po ugotowaniu zahartować zimną wodą, przekroić na pół.
Buraczki obrać i przekroić na mniejsze części. Poddusić je na odrobinie masła aż zmiękną. Skarmelizować na łyżce kremu balsamicznego z dodatkiem miodu i cukru trzcinowego.
Natkę pietruszki wypłukać, oderwać same listki, osuszyć.
Orzechy laskowe podprażyć na suchej patelni,**( jeśli są z łuską to ta po kilku chwilach na patelni zacznie od nich odchodzić, trzeba ją usunąć i ponownie dać orzechy na patelnię i zrumienić na złoto) połowę zostawić do dekoracji a resztę zemleć lub utłuc w moździerzu - będą do dressingu.
na oleju rzepakowym, tak to całkiem możliwe i smaczne.... Olej rzepakowy jest naturalnym źródłem kwasów omega – 3 i dlatego….warto stosować go nie tylko do smażenia ale również do sałatek...
łyżka białego octu winnego
2 łyżki oleju rzepakowego
1- 2 łyżek mielonych orzechów laskowych ( mowa o nich powyżej...)
1/2 łyżeczki cukru
Całość dokładnie wymieszać, jeśli wyda się zbyt gęsta dodać więcej oleju.
Wszystkie składniki sałatki ułożyć na talerzach. Rozkruszyć i dodać ricottę.
Posypać resztą prażonych orzechów. Skropić dressingiem tuż przed podaniem.
SMAŻONE W GŁĘBOKIM OLEJU KWIATY KONICZYNY CZERWONEJ ( opcja)
garść czerwonych kwiatów koniczyny *
olej rzepakowy do smażenia
CIASTO PIWNE do obtoczenia kwiatków :
małe jajko
kilka łyżek mąki
trochę piwa np. jabłkowego
szczypta soli
Wyrobić gęste ciasto, maczać w nim kwiatki i smażyć w głębokim oleju rzepakowym na złoto i chrupiąco. Osączone na papierze kuchennym kwiatki podajemy z sałatką .
Smacznego....
* kwiaty koniczyny czerwonej( zbierane z dala od miasta) są jadalne, można je zastąpić kwiatami szczypiorku
Dodane do akcji:
---------/ *SERDECZNIE!
OdpowiedzUsuń------------- ///***WITAM
----------( | (.) (.)DZIEŃ!
-------o00o--(_)--o00o DOBRY!
♥♥¸.•*´•♥*♥•`*•.¸♥♥
Uwielbiam jeść różne sałatki są zdrowe.
Niesamowicie pyszne danie ,niedługo wyjemy wszystkie ozdobne i nie tylko kwiatki .o!.
OdpowiedzUsuńWiem co masz na myśli.... ale mam nadzieje, że krówki którym odebrałam tych kilka kwiatów z łąki za miastem będą wyrozumiałe.... :)))
UsuńJa tak uwielbiam kwiatki wszystkie jadalne, więc twoja sałatka podbiła moje podniebienie :-) pięknie i pysznie wygląda. Koniczyna super
OdpowiedzUsuńBobu byśmy zjadły, tęsknimy za nim baaaardzo! Ale u nas na bazarku jeszcze się nie pojawił :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Ileż tu różności-fajnie musi smakować:)
OdpowiedzUsuńłał! nie umiem wyjść z podziwu... pychotka!
OdpowiedzUsuńto jest to co lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńJak pieknie podalaś to Olka, wyglada jak aranżacja na talerzu :))) Aranżacja smaku :)))
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu życze,
Marysia
Dziękuję Marysiu :) taki komentarz z ust speca od aranżacji wiele dla mnie znaczy.... :)))
UsuńPozdrawiam :)
Nie ma za co, ja tylko wyrażam swoją subiektywną opinię ;))
UsuńNo wiadomo, ale miło na serduchu i tyle... :))))
UsuńPowiem tylko, że wygląda bardzo apetycznie. My jutro idziemy na grilla do siostry na działkę i już myślę właśnie nad sałatkami:)
OdpowiedzUsuńUdanego grillowania zatam życzę :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOla jak pięknie podane, te kolorki aż żal ruszyć. :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się rewelacyjnie... i pewnie smakuje bosko!
OdpowiedzUsuńPycha!
Miłej reszty weekendu kochana
Wspaniała, bardzo dopracowana sałatka :) Przyznam, że rzadko takie robię, ale bardzo chętnie zjadam. Pozdrawiam Cię Ola :))
OdpowiedzUsuńO rety, to po prostu jak poezja kulinarna, cudne, na pewno muszę zrobić i to szybko bo szparagi zaraz się kończą :)
OdpowiedzUsuńWitam :) dziękuję za tak miły komentarz i zapraszam częściej w moje skromne progi :))
Usuńzbieram sie sbieram do zakupu tych szparagów i jakoś nie mogę się zebrać :) to co zrobiłaś wygląda bajecznie :)) poczęstuj mnie:P
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mnie :)
Ale pyszne zestawienie :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ta sałatka!
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis!
Oj bobu też nie mogę się doczekać...
OdpowiedzUsuńNo i nie wiedziałam, że koniczynę też się je:)
Teraz już się chyba zacznie pojawiać wszędzie i jego cena nie będzie tak powalająca....
UsuńCo do koniczyny to sama dopiero jakiś czas temu wyczytałam, że jadalna ; mało tego w zależności od sposobu przygotowania ma szereg właściwości prozdrowotnych np. nalewka na kwiatkach działa m.in. moczopędnie, przeciwzapalnie, wykrztuśnie i wzmacniająco. Można też robić podobno taki,, miodek,,jak z mniszka.
Dzięki zawartości sporej ilości fitoestrogenów polecana dla kobiet w okresie menopauzy, stosowana w kosmetyce ujędrnia i odmładza i oczyszcza skórę..... Pozdrawiam :))
No popatrz...muszę poczytać. Różowa czy biała też?
UsuńSpieszę do Ciebie z odpowiedzią :))
UsuńZdjęcia przepiękne, sałatka też :) Aż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńCo za kompozycja smaków! Rewelacyjne połączenie zwłaszcza z tą ricotta;)
OdpowiedzUsuńHejka, ja odnośnie tej porcelany. Niestety nie wiem gdzie została kupiona bo dostałam ją w prezencie :(
OdpowiedzUsuńA ja mam tyle koniczyny na dzikich polach i nie miałam zielonego pojęcia, że jej kwiaty można jeść. Znałam tylko lekarstwo na drogi moczowe z tych kwiatów robione przez znajomą zielarkę :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedziało mi się poniżej... :(((
UsuńA ja nie lubię bobu :(
OdpowiedzUsuńZdarza się :)) zapraszam jutro na letnie naleśniki :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa też od niedawna zgłębiam temat:pierwszy raz smażyłam.... jak komuś zasmakuje można jeść na surowo lub zrobić nalewkę albo taki,, miodek,, jak z mniszka :)) zazdroszczę dostępu do dzikich pól, ja muszę robić w tym celu całą wyprawę.... Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńmmm... to danie jest ekstra:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam kwiatów. Mniam :)
OdpowiedzUsuń