Witajcie :) u mnie na południu wreszcie, jak przystało na porę roku zwaną Zimą jest śnieg!! :) Hip hip hura!!! Bo cóż to za zima bez śniegu!! (?) Dla tych co go jednak nie lubią mam coś pysznego na osłodę tych zimowych dni. W mojej szafce zalegała od jakiegoś czasu tabliczka gorzkiej czekolady a planów z nią związanych było sporo i w większości dość pracochłonnych.
Ale przecież by cieszyć się smakiem czekolady, niekoniecznie w jej pierwotnej formie nie musimy też wymyślać i stosować skomplikowanych receptur.
Pomyślałam o czymś prostym, domowym, pysznym.....
Tak powstał domowy, mocno czekoladowy budyń podany na zimno z bitą śmietaną i jeżynami. Przygotowanie go jest banalnie proste i zajmuje nie więcej czasu niż zrobienie gotowca z torebki, a jak wszem i wobec wiadomo w owej torebce,, siedzi,, o wiele więcej niż mleko, czekolada i kakao... Tymbardziej zadziwia mnie widok mam, babć i cioć wrzucajacych do sklepowych koszyków budyniowe gotowce dla swoich milusińskich bo naprawdę warto raz spróbować domowego budyniu by omijać te gotowe szerokim łukiem.
Jeśli tylko macie ochotę to zapraszam :)
BUDYŃ CZEKOLADOWY
500 ml. mleka
50 g czekolady 60 /70 %
50 g trzcinowego cukru*
50 g skrobi ziemniaczanej*
4-5 płaskich łyżek kakao
100 ml. śmietanki 30 %
W zimnej śmietance ( jeśli to konieczne z odrobiną mleka) rozmieszać kakao, cukier i skrobię do konsystencji gęstej śmietany. Resztę mleka podgrzać i do wrzącego dodać mieszaninę kakao i skrobi, dokładnie mieszając i gotować aż całość zgęstnieje.
Zdjąć z ognia, dodać startą na tarce czekoladę i wymieszać.
Gotowy budyń przelać do opłukanych zimną wodą miseczek lub szklanek. Wystudzić.
Przed podaniem udekorować bitą śmietaną i owocami.
Oczywiście jeśli wolicie można gotowy budyń spożyć na gorąco :) Smacznego...

* jeśli lubicie bardzo słodko dodajcie wedle swoich upodobań więcej cukru, podobnie gdy wolicie budyń mniej gęsty ( ten wychodzi dość gęsty**) dodajcie odrobinę mniej skrobi. Budyń można przygotować na mleku kokosowym, migdałowym a nawet kozim, jesli ktoś lubi....do mleka można dodać skórkę pomarańczową lub kardamon, laskę wanili... można też dodać czekoladę zanim dodamy skrobię i kakao, wtedy pomijamy dodatek czekolady na końcu itp.
Możliwości jest wiele...
a domowy budyń w niczym nie przypomina sztucznej w smaku mieszanki z torebki.
Wpis realizuje tym samym jedno z moich kulinarnych wyzwań na 2015 czyli
,, jadłam kupione zrobię sama,, i wierzcie mi z ogromną korzyścią dla zdrowia i smaku...
Przepis dość banalny i prosty ale baaardzo czekoladowy więc dodaję również do Czekoladowego konkursu organizowanego przez Marcelę
Oraz :
Tekst piosenki Jeremi Przybora
Uwielbiam budyń, a domowy to już w ogóle, pyszności:)
OdpowiedzUsuńhej :) Budyń wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńproszę o maila z linkami do bloga i postów na konkurs, bo ze swojej skrzynki mailowej będę robiła listę uczestników, którą przekażę sponsorowi - głównemu jurorowi :)
Dzięki :) pamiętam o mailu i linkach ale mam w planach jeszcze jeden wpis konkursowy, to może wszystko razem prześlę...?
UsuńOlusia a u mnie deszcz, szaro i buro :) Lubię budyń zwłąszcza ten czekoladowy :)
OdpowiedzUsuńdomowy budyń i do tego czekoladowy - pycha! (tylko z mlekiem krowim wolę;)
OdpowiedzUsuńDomowe budynie są najlepsze. Te sklepowe są daleko z tyłu.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, musi niesamowicie smakować :) Na koniec tylko dodam,że zdjęcia robią wrażenie i mogłyby zawisnąć w ramkach w niejednej kuchni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za bardzo miłe słowa :) cieszę się, że moje skromne fotki się podobają :)
Usuńpozdrawiam cieplutko Alicjo :)
Ja też już nie pamiętam kiedy ostatni raz kupiłam w torebce budyń, kisiel czy galaretkę, ale było to baaardzo dawno temu, i też się nadziwić nie mogę, że moja mama sklepowymi mnie karmiła kiedy domowe są takie proste i pyszne.
OdpowiedzUsuńCo prawda to prawda! jak się chociaż raz spróbuje domowej wersji budyniu, galatetki czy kisielu to te sklepowe przestają smakować..... ale mimo to mają swoich zwolenników. Pozdrawiam Mątewko :)
Usuńtrzeba będzie zrobić:))
OdpowiedzUsuńTo wygląda obłędnie !! :)
OdpowiedzUsuńJa do takich domowych budyni, kisieli przekonałam się dawno temu.
OdpowiedzUsuńTen Twój wygląda obłędnie i jeszcze te malinki, pychotka.
Wygląda mega, z chęcią bym taki zjadła :)
OdpowiedzUsuńMniam, domowy budyń jest pyszny :-) świetnie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńto prawdziwa chwila słodkości!
OdpowiedzUsuńCo za pyszności :)
OdpowiedzUsuńDeser idealny ;-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubimy zwykły śmietankowy budyń i do takiego gorącego jeszcze powkładać kosteczki gorzkiej czekolady, żeby się wszystko idealnie rozpuściło :P Pyszności :D
OdpowiedzUsuńNie ma jsk domowy budyn !! Slicznie wyglada
OdpowiedzUsuńŚwietny, domowy budyń. A czekoladowy.... ummm, rozpusta. Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDomowy budyń!!! <3 Precz z kupnymi proszkami! ;P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPyszny! Ja ostatnio robiłam waniliowy z frużeliną z owoców leśnych, rozszedł się w mgnieniu oka! Teraz z chęcią spróbuję Twojego przepisu!!!
OdpowiedzUsuńDomowy budyń nie ma sobie równych. A jeszcze do tego czekoladowy... Pyszności :)
OdpowiedzUsuńMniam...uwielbiam taki domowy budyń :-)
OdpowiedzUsuńDomowy najlepszy! A do tego z prawdziwą czekoladą! :) Zazdroszczę zimy i śniegu! :)
OdpowiedzUsuńDomowy to jest TO! Mój syn uwielbia budyń czekoladowy!
OdpowiedzUsuńMarzę o takim budynku, ale z malinami :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam budyń.... czekoladowy i domowy przede wszystkim:):):)
OdpowiedzUsuńuściski kochana
Jak pięknie go udekorowałaś! ;)
OdpowiedzUsuńDomowe jest zawsze najlepsze, mimo ze trzeba troszke czasu poświecić na przygotowanie to się nie równa z kupowanymi
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne! A smak... musiało być pysznie!
OdpowiedzUsuńMmm, doskonały deser :)
OdpowiedzUsuńNie lubie ani śniegu ani budyniu :D
OdpowiedzUsuńAle wygląda bardzo przekonująco :D
Niezłe szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńłooo :D Ja " od jutra " planuję dietować a tu takie szaleństwo !
OdpowiedzUsuńKochana mistrzostwo - niby proste ale to owoce już mi się rozpływają w ustach !
Buziakiii :D
a wiesz że też dodałam kilka przepisów :)
Kochana, dzięki :) a ,, dietować,, zaczniemy po Tłustym i Walentynkach.....też mam w planach ;)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ty masz swój ukochany śnieg, a ja porywam Ci ten wspaniały budyń, bo to dużo lepsze nic to białe coś za oknem :)
OdpowiedzUsuńDomowy budyń jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo miami czyli apetycznie mega
OdpowiedzUsuńPiękne focie:) i deser genialny!
OdpowiedzUsuńwygląda przepięknie :) od razu mam chęć lecieć do kuchni i przygotować :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznieeee *_* uwielbiam takie mieszanki smaków :)
OdpowiedzUsuńSuper w smaku są własne domowe budynie, nieporównywalnie lepsze niż kupne. Teraz robię różne eksperymenty z smakami, także budyń z kasz czy ryżu. Taki trakcyjny najprostszy jaki od lat robię to 4 składniki https://infomiasto.eu/?p=1 mleko, cukier, kakao oraz skrobia - jeśli ktoś lubi prostotę to już sprawdzony przepis. A ktoś może próbował zamienić kakao na coś innego aby nadal był dobry smak, karob mi akurat nie smakuje.
OdpowiedzUsuń