Witajcie :) dzisiaj powtórka z rozrywki czyli ponownie Pantzarosalata ale w nieco innnym wydaniu, które znalazłam w tym miejscu. Sama nie wiem, którą wersję tego greckiego przysmaku wolę, bo obie są zaskakująco dobre, biorąc pod uwagę, że to tylko kilka prostych składników. Składniki obu wersji są prawie identyczne ale różnica polega na sposobie podania buraków - tutaj są pokrojone więc całość tworzy sałatkę. Zapraszam, próbujcie i wybierzcie swoją ulubioną wersję pantzarosalaty :)
PANTZAROSALATA II
wersja druga: sałatkowa
500 gr. buraków czerwonych
- upieczonych lub ugotowanych na parze lub w łupinach
sok z połowy cytryny
3 łyżki dobrej oliwy z oliwek
2 ząbki czosnku
łyżka posiekanej natki pietruszki
340 g jogurtu greckiego
100 g posiekanych pistacji ( mogą być orzechy włoskie, piniowe)
Buraki obrać i pokroić w średnią kostkę.
Oliwę i sok z cytryny wymieszać i zalać nim buraki.
Dodać natkę pietruszki i posiekany czosnek, doprawić solą i pieprzem.
Zalać jogurtem i wymieszać. Dodać posiekane pistacje ( zostawiając trochę do posypania przed podaniem.) Wstawić na jakiś czas do lodówki a przed podaniem posypać siekanymi lub całymi pistacjami.
Smacznego.....
Coś podobnego kiedyś robiłyśmy ale bez oliwy i czosnku za to sypałyśmy podprażonym słonecznikiem :) Pychotka :D
OdpowiedzUsuńszkoda że nie przepadam za burakami bo wyglądają świetnie
OdpowiedzUsuńwygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo pięknie i bardzo smacznie!
OdpowiedzUsuńSmacznego tygodnia kochana
Wygląda obłędnie i pewnie tak smakuje ..
OdpowiedzUsuńKusi kolorem:)
OdpowiedzUsuńOlek,
OdpowiedzUsuńthis is fantastic. Simple and so wonderful. I love that. Still have some beetroots around!
Thank you for sharing
Elisabeth
Yes, it is simple, wonderful and..... delicious :) I recommend necessarily try it.
UsuńGreetings Elisabeth :)
wersja sałatkowa również wygląda kusząco, wypróbuję w najbliższym czasie:)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, smakowite te różowości:)
OdpowiedzUsuńOj smakowałaby mi taka sałatka, kocham smak buraków :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor, musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis ;-) buraczki - mniam ;-)
OdpowiedzUsuńWitam ponownie :) i pozdrawiam cieplutko :))
UsuńLubię buraczki również w wersji sałatkowej. Ale koniecznie trzeba przełamać ich smak innym charakterystycznym smakiem, np. jak u Ciebie: czosnek, pietruszka...
OdpowiedzUsuńTo prawda Krysiu, obowiązkowo trzeba je czymś wzbogacić :)
UsuńAle to musi być dobre, jestem fanką buraków. W tej wersji jeszcze nie jadłam :-) pysznie wygląda
OdpowiedzUsuńMojemu P z pewnością by zasmakowało :)
OdpowiedzUsuńSame smakołyki super.
OdpowiedzUsuń♥_(.•´♥...ŻYCZĘ
`*.*´¨)♥WSPANIAŁEGO
¸.•)´♥. POGODNEGO
.•´♥.. POPOŁUDNIA
¸.•)´♥.. POZDRAWIAM:)*
Dziękuję Agatko :) Pozdrawiam.
UsuńJa również ustawiam się w kolejce po jedna porcję, masz śliczny stoliczek :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :) stoliczek też mi się spodobał choć...... to staruszek już ;)
UsuńKurcze, nazwy nawet nie próbuję zapamiętać, ale przepis i owszem... Zdjęcia Pucha światowa :)
OdpowiedzUsuń:))) tak nazwa dość trudna do zapamiętania ale za to przepis prościzna :) z tymi zdjęciami to mnie Ewcia nie zawstydzaj.... akurat z tych tom średnio rada ;) pozdrawiam.
UsuńStawiam na wersję sałatkową, nie znam za wiele smakowitych przepisów z burakami, więc ten się przyda na pewno :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjecia! wyglada pycha :)
OdpowiedzUsuńwww.homemade-stories.blogspot.be
Każda wersja jest świetna. Ja jako fanka buraka (w mojej kuchni znajdziesz je zawsze) jadłabym sałatkę zagryzając chlebem z pastą z buraka wszystko o bardzo egzotycznej nazwie, ale zaskakująco znajomej (poza pewnymi dodatkami) liście składników. Nie wpadłabym sama na dodanie do buraka jogurtu i pistacji, dzięki wielkie za upublicznienie przepisu to niezwykle wzbogaci nasze spojrzenie na buraka :)
OdpowiedzUsuń:))) ja mniej więcej tak to jadłam ;) najpierw była pasta, której część była jeszcze w lodówce, potem pojawiła się sałatka więc.... pajda chleba z pastą zagryzana sałatką :D To prawda, że sam burak to nasza,, narodowa duma,, lubimy go i robimy na różne sposoby.... ale właśnie chyba nie w takiej formie jak pasta i nie z takimi dodatkami jak pistacje czy jogurt a dzięki nim ów burak nabiera całkiem innego oblicza. Warto spróbować takiego połączenia :)
UsuńNie wiem, którą wersję bym wybrała, obie są niezwykle kuszące i takie smakowite, a ja po prostu przepadam za burakami :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne i proste. :)
OdpowiedzUsuń