Nie mam siły i ochoty na nic, brakuje mi energii i motywacji do działania. Jest mi zwyczajnie zimno (!!!), ponownie wywlekłam więc z szafy przytulny komin na szyję, piję herbatę z imbirem chociaż najchętniej napiłabym się grzanego wina. Serio!!!
Żeby dodać sobie energii i witamin wyciskam też kolejny sok....
Pamiętacie wybuchową salatkę? ? Dzisiaj podobne smaki ale w wersji do picia. Jak wiecie buraki czerwone to skarbnica witamin działających zbawiennie na nasz system odporności ale również mają działanie detoksujące krew i wątrobę oraz obniżające poziom złego cholesterolu. Jeśli dorzucimy do nich kilka innych składników o podobnym działaniu i właściwościach otrzymamy pyszny i niezwykle wartościowy sok dodający energii i oczyszczający nasz organizm. Zapraszam na szklaneczkę :)
SOK Z BURAKÓW I GRANATU
3 spore buraki
2 jabłka
duży granat
4 pomarańcze
Z buraków i jabłek pozyskać sok przy użyciu sokowirówki.
Z pomarańczy i granatu przy użyciu wyciskarki do owoców.
Wszystkie soki zmieszać ze sobą i gotowe.
Na zdrowie !
Zdjęcia,, rozmyte,, stosownie do samopoczucia ;)
Ps.
.... emocje po zfinalizowaniu konkursu powoli opadają, nie mam zbyt wielkiej wprawy w pakowaniu paczek ale dałam radę i cieszy mnie to, że docierają do Was nagrody i że się podobają. :) Niestety muszę prosić Pandeczki o jeszcze chwilkę cierpliwości, bo połowa niespodzianki dla Was wciąż w drodze do mnie.... a pracownicy Poczty,, mają czas,, i niewiele tu mogę poradzić. :/ jeszcze troszkę cierpliwości Kochane ;) a parafrazując znane powiedzenie
,,będziecie Panie zadowolone..,, :) Mam nadzieję....
Ola niech sok da porządnego kopa! :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa bomba witaminowa :-)
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie:)
OdpowiedzUsuńMy jakimś dziwnym trafem na brak energii nie narzekamy. Może dlatego, że im więcej mamy na głowie tym bardziej chcemy mieć to wszystko za sobą i staramy się raz dwa robotę skończyć.
OdpowiedzUsuńA co do nagrody to nie ma sprawy :D Możemy poczekać ale naprawdę intrygujesz nas coraz bardziej tą niespodzianką :D
Ja zazwyczaj też mam energii pod dostatkiem ;) teraz tylko zaliczam spadek formy związany z nieciekawą aurą za oknem i kto wie czy nie jakimś wirusem, który mnie rozkłada...... możnaby to pewnie nazwać wiosennym przesileniem.... Co do paczuszki to na pomysł niespodzianki dla Was wpadłam,, w ostatniej chwili,, a że jest Was dwie to niespodzianka jest podzielna i kupiona w dwóch różnych miejscach ( stąd na jedną jej część jeszcze czekam...) Myślałam, że będzie dzisiaj ale niestety.... Dzięki za wyrozumiałość :) pozdrawiam. :)
UsuńNa pewno bardzo zdrowe i pyszne!
OdpowiedzUsuńcudownego weekendu Olka
Mam nadzieję, że niedługo słońce wróci i juz nie bedzie nas opuszczać, bo też mi energia spada przez te szarości za oknem
OdpowiedzUsuńWspaniały soczek, samo zdrowie:)
OdpowiedzUsuńWspaniały soczek i zdjęcia piękne :)
OdpowiedzUsuńTaka szklaneczka to fantastyczna skarbnica zdrowia i urody :)
OdpowiedzUsuńNo i wymyśliłaś sposób na poprawę humoru :-) U nas też ziąb od tej wilgoci, że brrrr.... Ale ptaki już zaczynają coraz głośniej śpiewać i właśnie to mi dzisiaj poprawiło humor na spacerze.
OdpowiedzUsuńmmm.... wspaniały sok!
OdpowiedzUsuńbrzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuńBomba zdrowia i smaku, pyszny sok! :)
OdpowiedzUsuńPyszny i zdrowy i ma piękny kolor. Jestem pewna, że taki sok doda energii i poprawi humor :)
OdpowiedzUsuńMmmm pyszności ! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w konkursie Wielkanocnym na moim blogu i pozdrawiam serdecznie :)
własnie siedzę i wygrzewam się na słoneczku, ale wiatr zimny wieje, więc taka porcja soku przydała mi sie teraz :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChciałaś wiedzieć gdzie można kupić masło z pistacji i dowiedziałyśmy się, że jest dostępne w Auchan w dziale bio itp. kosztuje około 13 zł, nazywa się Uniche & Sicule La Natura da emozione - Crema da spalmare al Pistacchio :)
OdpowiedzUsuńMy niestety tego sklepu w okolicy nie mamy ale może Ty masz to szczęście ;)
Dzięki za info :)
UsuńUwielbiam soki z buraka, choć takiego jeszcze nie piłam. Przy pierwszej okazji to zmienię :)
OdpowiedzUsuńubóstwiam buraki a taki soczek poezja :)
OdpowiedzUsuńTo może napij się tego grzanego wina:)
OdpowiedzUsuńHihihi no właściwie to kto mi zabroni ;) chociaż podobno na grzane wino sezon minął wraz z końcem lutego, tak donoszono na blogach ;).... już wróciłam do formy, slońce świeci a ja dziś kręcę lody z młodym jęczmieniem :)
UsuńWpadnij na galkę :)
Uwielbiam buraczki :)
OdpowiedzUsuńcóż za odważne połączenie :) ale do odważnych świat należy, brawo !
OdpowiedzUsuńIdealne dla zdrowia i urody :)
OdpowiedzUsuń