LODY Z BZEM
2-3 garści świeżych kwiatów bzu ( same drobne kwiatki )
300 ml. mleka
300 ml śmietanki 30 %
4 żółtka
2 łyżki cukru
100 g miodu
- dobrze gdy będzie to delikatny miód kwiatowy, ja użyłam malinowego
Kwiatki opłukać, zalać mlekiem i śmietanką i odstawić na noc pod przykryciem w lodówce. Następnie chwilkę podgrzać, wyjąć kwiatki ale ich nie wyrzucać.
Żółtka ubić z cukrem i mieszając dodać miód. Mieszając stopniowo dolać do mleka ze śmietanką i całość podgrzewać w kąpieli wodnej ciągle mieszając aż masa troszkę zgęstnieje. Zazwyczaj w przepisach,, stoi,, by mieszaninę jajeczną podgrzać do tenp. 80 stopni, nie wolno jej jednak zagotować! Dodać kwiatki i ostudzić masę.
Schłodzoną przelać do maszyny do lodów i zamrażać ok. 40 minut lub zgodnie z instrukcją. Bez maszynki do lodów zamrażamy mieszając intensywnie co godzinę, 3-4 razy w ciągu procesu mrożenia. Podajemy ozdobione świeżymi kwiatkami bzu lub kwaitkami w cukrze. Smacznego....
KWIATKI BZU W CUKRZE
- krystalizowane
idealna ozdoba do ciast i deserów
pojedyńcze kwiatki bzu
białko jaja
drobny cukier
ew. odrobinka soku z cytryny dodana do białka - dla utrzymania intensywności koloru kwiatków, ja robiłam bez soku.
Białko jajka ubić lekko widelcem, maczać w nim pojedyńczo każdy kwiatek ( z każdej strony) a następnie obtaczać lub posypywać cukrem, również z obu stron.
Układać na papierze do pieczenia i odstawić do wyschnięcia. Powinien wystarczyć jeden dzień w temp. pokojowej.
* do kwiatków w cukrze lepiej jest użyć tego ciemno fioletowego bzu, bo ma nieco większe kwiatki; pierwsza porcja kwiatków, którą widzicie wyszła mi zbyt mocno,, umaczana,, watro to robić delikatnie... gotowe wysuszone kwiatki trzymamy w zamkniętym słoiku ok 2 tygodni maksymalnie miesiąc.
Dodaję do akcji:

Dla mnie to coś nowego. Bez bardzo lubię za jego zapach, wygląd i za to że jest. A Twój przepis na bez.... i te lody to genialna sprawa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu i polecam, fajna sprawa taka kwiatowa kuchnia :)
UsuńPyszna propozycja, coś zupełnie innego. Też jako dziecko podjadałam kwiatki bzu, ale na lody z ich udziałem bym nie wpadła, super!
OdpowiedzUsuńPyszna i oryginalna :) też sama nie wpadłam.... Pozdrawiam :)
UsuńPięknie wyglądają te lody,już żałuję że nie mam maszynki do lodów
OdpowiedzUsuńSpoko można je zrobić bez maszynki ( sorki, zapomniałam napisać...) gotową masę przelewamy do pojemnika i zamrażamy mieszając dość intensywnie co godzinę. Lody na żółtkach wychodzą fajnie kremowe to mogą się udać i bez maszynki....
UsuńO rany! Ja chcę trochę takich lodów, zostało coś dla mnie? :)
OdpowiedzUsuń:))) zbyt mała porcja ale może będzie powtórka :)
Usuńo kurcze takie majowe lody to znakomity pomysł :)
OdpowiedzUsuńAleż świetny pomysł z tymi kwiatami. Dodają niewątpliwie uroku :)
OdpowiedzUsuńO nie.... jak te lody wspaniale wyglądają... Aż ślinka cieknie:) Kwiatki w cukrze zrobię na pewno:)
OdpowiedzUsuńpięknego weekendu:)
Miłego weekendu Natalko :) daj znać jak kwiatki wyszły....
UsuńO ludzie! Jaka cuda, Olka! Przechodzisz samą siebie :D
OdpowiedzUsuńTe kwiatki w cukrze ge-nial-ne, na pewno je zrobię i udekoruję nimi ciacho na Dzień Mamy :)
Fajnie będzie wyglądać! :) cieszę się, że pomysł się spodobał.... Pozdrawiam :)
UsuńPiękne :) Jutro mam urodziny, więc robię tort i tak się teraz zastanawiam, czy nie zwędzić komuś tych kwiatów :P Cudnie by to wyglądało - biała polewa i fioletowe kwiatki w cukrze :} Rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuńByłoby pięknie :) i pysznie. Ostatecznie możesz użyć świeżych kwiatków ( bo te w cukrze muszą wyschnąć...)
UsuńNo i ważne by pozyskiwać kwiaty poza miastem, na działce....
Wszystkiego dobrego na urodzinki :)
świetny pomysł z tym bzem :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam ,że są jadalne .Też uwielbiam ich zapach ,świetnie wyglądają te w cukrze ,dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
UsuńTo żeś Kobito zaszalałaaaaaaaaaaa oj zaszalała, ale pomysł naprawdę ciekawy. Zapraszam do mnie na....coś. :))
OdpowiedzUsuńTeż jadłam kwiatki bzu ;) Świetny pomysł :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKwiaty bzu w cukrze wyglądają świetnie. Jak ozdoby. A lody lubię w każdej postaci, z wielką chęcią spróbowałabym w tej odsłonie :) Muszą być pyszne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWidać, że naprawdę lubujesz się w kwiatowych deserach :) Zapach bzu był dla nas ładny ale tylko do czasu, kiedy go wdychamy za długo lub za często to nas zaczyna drażnić ale w formie przekąski te kwiatki nabierają całkiem innego wymiaru :)
OdpowiedzUsuńOj tak lubię kwiatowe eksperymenty tylko niestety mam ograniczony dostęp do kwiatów, przydałby się wlasny ogród z różami, nagietkami.... las, gdzie fiolki rosną. :) tymczasem korzystam z działek znajomych i sporadycznych wypadów za miasto. Kwiatki w cukrze są super tylko... pracochłonne ;)
UsuńNigdy bym na to nie wpadła, koniecznie muszę wypróbować bo bez uwielbiam!
OdpowiedzUsuńpiękne ale chyba i pracochłonne te kwiatki, jak zwykle podziwiam odwagę
OdpowiedzUsuńNo trzeba się troszkę pobawić :) a co do odwagi to już mnie znasz ;)
UsuńJestem pod wrażeniem, nawet nie wiedziałam, ze kwiaty bzu są jadalne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe lody z kwiatkami bzu :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe lody z kwiatkami bzu :)
OdpowiedzUsuńTe lody wyglądają tak prawdziwie i magicznie, że aż się zrobiłam głodna :):)
OdpowiedzUsuńTe lody wyglądają tak prawdziwie i magicznie, że aż się zrobiłam głodna :):)
OdpowiedzUsuńO jaaa Cię ! Jadłabym te lody kilogramami <3
OdpowiedzUsuńZnakomity przepis!!! Lody muszą smakować zjawiskowo. Piękna dekoracja, ja robię takie same kwiatki, tyle że z fiołków. Dużo z tym zabawy, ale efekt jest wart tej pracy. Teraz spróbuję z bzem, bo jest dużo bardziej stabilniejszy. Dzięki za inspirację! Pozdrawiam cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj, ja niestety nie mam dostępu do fiolków a bzu natargałam troszkę na działce znajomych. :)
UsuńTo fakt, jest troszkę zabawy z tymi kwiatkami ( dlatego polecam te większe...) ale też szczerze mówiąc do ozdoby jednego ciasta czy kilku deserów nie musimy ich zrobić aż tak dużo a efekt na pewno zaskoczy gości :)
Pozdrawiam :)
Znakomity przepis!!! Lody muszą smakować zjawiskowo. Piękna dekoracja, ja robię takie same kwiatki, tyle że z fiołków. Dużo z tym zabawy, ale efekt jest wart tej pracy. Teraz spróbuję z bzem, bo jest dużo bardziej stabilniejszy. Dzięki za inspirację! Pozdrawiam cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńAleż one muszą być pyszne !!!! mmm....Ja niestety na bez muszę jeszcze trochę poczekać bo u mnie wiosna później przychodzi :)
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze to nie uciecze jak mawia stare porzekadło :) pozdrawiam!
UsuńAleż Ty masz pomysły!
OdpowiedzUsuńŚwietne :-).
OdpowiedzUsuńKwiatki róży juž jadłam, bzu jeszcze nie próbowałam. Lody wyglądają super i muszą cudowanie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńKiedyś koniecznie spróbuj.... a lody hmmm pachną ale też smakują bzowo :)
Usuńbzowe lody <3 jestem na TAK!
OdpowiedzUsuń:) miło
UsuńZnakomity pomysł, nie jadłam jeszcze tego bzu ale wygląd ma bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńLody muszą być smaczne.
sezon na domowy lody można rozpoczynać, tym bardziej z takimi wiosnnymi smakami
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bez, jest naprawdę zupełnie wyjątkowy :)
OdpowiedzUsuńAle u mnie tak zimno, że jeszcze go nie ma :(
To plus, w pewnym sensie bo u mnie już niebawem go nie będzie a Ty będziesz się nim dopiero cieszyć :)
UsuńWspaniały pomysł, bez uwielbiam :-) a takie lody z chęcią bym zjadła :-)
OdpowiedzUsuńswietny post ; )
OdpowiedzUsuńbrunettevibes.blogspot.com
Jaaaciee! Dla mnie rewelacja, teraz marzę o takich <3
OdpowiedzUsuńIdealne majowe smaki! :)
OdpowiedzUsuńWow, nie pomyślałabym o lodach z bzem, w ogóle niczego z bzem nie robiłam, wyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńJejku nigdy bym na to nie wpadła :D trzeba wypróbować ;3
OdpowiedzUsuńSuszyłam w tym roku mniszka wg. Twojego przepisu teraz koniecznie muszę spróbować kwiatków bzu w cukrze. Szczególnie że nasz bez na dzikich polach dopiero zaczyna kwitnąć więc jest jeszcze trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńA ja w tym roku odeszłam od suszenia...zrobiłam za to słodki chlebek ze świeżymi :) mam nadzieję, że ususzony mniszek zda egzamin w Twojej kuchni ;) co do bzu to fajna sprawa, chociaż ten rosnący na dzikich polach to ten drobny więc będzie troszkę zabawy z jego cukrowaniem :)) ale ozdoba do deserów przednia...
UsuńMmm pyszności ! Ja własnie też mam zamiar w tym tygodniu robić lody :)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego! :)
OdpowiedzUsuńOjojoj co za pyszności nam serwujesz! Takich lodów jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńWarto chociaż raz spróbować :)
UsuńTo wszystko wygląda tak przefantastycznie, że dzisiaj biegnę zrywać bez póki jeszcze jest!! ♡
OdpowiedzUsuńLody zapewne pychota, zdjęcia rewelacja - teraz sobie przypomniałam że 27 lat temu w ten sposób przygotowywałam kwiatki pierwiosnka do dekoracji tortów na komunię dzieci... :))) choć raz coś zrobiłam podobnie jak TY :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ewuś :) taki sposób przygotowania jadalnych kwiatków nie jest zatem niczym nowym... ;)
UsuńPozdrawiam również i milego nadchodzącego weekendu :)
Ale one muszą być pyszne, nie jadłam takich lodów. Wyglądają obłędnie. Ja już czuję ich smak .....
OdpowiedzUsuńTakiego zastosowania kwiatków bzu bym nie wymyśliła ;) Lody wyglądają obłędnie.
OdpowiedzUsuńo matko nie widziałam tego wpisu, jestem pod ogromnym wrażeniem że można wykorzystać bez :) Lody wyglądają bosko :)Ps. nominowałam Cię do LBA, jeśli masz ochotę proszę o odpowiedz - info w najnowszym poście na blogu :
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to i tak smakowały ;)
UsuńDzięki za nominacje, zastanowię się chwilkę.... bo sporo razy już w nią bawiłam ;) ale dzięki! Pozdrawiam :)
Fantastyczna sprawa, w przyszłym roku zrobię :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci ,że super pomysł. Zrobię takie na weekend
OdpowiedzUsuńpolecam! Niezwykle oryginalny smak lodów, nie do kupienia w sklepie ;) ps. daj znać czy smakowały...
UsuńKtóre wafle do lodów stosujecie w domowych przepisach? Ja często tworze swojemu dziecku lody w domu i nigdy nie potrafię wybrać najlepszych wafelków.
OdpowiedzUsuń