DŻEMIK Z SZYSZEK SOSNY
inspiracja 5ty.pl oraz trochę inna cukiernia
szklanka zielonych szyszek sosnowych - jak najmniejszych
szkl. cukru
1-2:łyżki miodu
łyżka soku z cytryny
Wszystko co musimy zrobić to oczyścić szyszki, odciąć zdrewniałe ogonki i zmiksować wszystkie składniki w blenderze. Można zemleć w maszynce do mięsa a następnie utrzeć z cukrem w makutrze.
Im dłużej miksujemy tym konsystencja dżemiku bardziej gładka ale również kolor robi się jaśniejszy. W moim dżemiku są delikatnie wyczuwalne fragmenty szyszek, coś a'la drobne wiórki kokosowe. Można się tego pozbyć przecierając całość przez drobne sitko, dzięki czemu uzyskamy gładką konsystencję.
Gotowy dżemik przekładamy do słoiczka - z jednej szklanki szyszek uzyskałam jeden słoiczek, jak widać...i przechowujemy w lodówce, podobnie jak konfiturę z róży.
Nie jest to jednak typ dżemu, który będziemy wyjadać łyżkami ze słoiczka, gdyż ma bardzo intensywny i specyficzny smak i należy go traktować jako niewielki dodatek do herbaty, białego sera, deserów np. w wersji nieco bardziej rozcięczonej miodem sprawdzi się jako polewa do lodów wanilowych lub śmietankowych.... Smak dla odważnych i ciekawych :)
Podsumowanie:
* szyszki im mniejsze i bardziej miękkie tym lepiej; muszą się dość łatwo kroić nożem; najlepsze zapewne będą te pierwsze majowe
* po utarciu całości możemy jeszcze dodać cukru lub soku z cytryny i dokładnie wymieszać ; jeśli przeszkadzają nam drobne wiórki w dżemiku, przetrzyjmy całość przez gęste sitko wtedy uzyskamy idealnie gładką konsystencję. Sprawdziłam.
Smacznego...
Ależ to wygląda przesmacznie :D
OdpowiedzUsuńojej ale mi ślinka cieknie musi być wspaniałe;)
OdpowiedzUsuńDżemik to może nieee ,ale jako sos do mięsa ,może być ciekawie.
OdpowiedzUsuńMoże, o ile pominiemy cukier można zrobić marynatę lub jak piszesz do sosu :)
UsuńPowiemy tak... dżemik wygląda intrygująco ale czy przekonał nas aby zbierać szyszki i go robić? Chyba nie xD Wolimy tegoroczny dżem truskawkowy xD
OdpowiedzUsuńOk, rozumiem. Ja jak go zobaczyłam u źródeł byłam na tyle zaintrygowana że musiałam zrobić ;) ciekawość była silniejsza ale truskawkowy zdecydowanie na 1 miejscu :D
UsuńNiesamowite, nigdy o takim nie słyszałam i jestem bardzo,ale to bardzo ciekawa jak smakuje. Jeśli tak, jak wygląda to musi być pycha :) A co z właściwościami?
OdpowiedzUsuńPowiem tak wygląd jest mega a smak jest intrygujący ale nie zachwyci wszystkich ;) właściwości jak najbardziej pro zdrowotne tak jak przy syropie z pędów czy szyszek właśnie :)
UsuńMmm , słyszałam już o nim , ale nie próbowałam , muszę spróbować :D <3
OdpowiedzUsuńBlender Ci się nie zepsuje ? :D
Zapraszam do mnie ,
http://patrycjabunt.blogspot.com/
Wspólna obs ? Zacznij ja się uczciwie zrewanżuję
No ja jak zobaczyłam u źródeł to też uznałam, że muszę spróbować :) ciekawe doznania smakowe...
UsuńBlender ( malakser z ostrzami...) mam dość silny a należy pamiętać, że używamy jak najmniejszych szyszek, dość miekkich, które bezproblemowo można pokroić nożem. Mozna je też wstępnie pokroić przed włozeniem di malaksera. Najlepsze i najbardziej delikatne są jednak te majowe szyszki....
Olcia a to Ci szaleństwo....kolorek rewelacja, ciekawa jestem smaku. :)
OdpowiedzUsuńOj tak Elu troszkę to szalone ale gdy zobaczyłam ten kolorek to wiedziałam, że muszę to zrobić.... a że szyszki miałam na syropek ;) smak jak piszę intensywny, specyficzny zatem jest to dżemik, który należy potraktować jako rodzaj pasty, koncentratu, jako dodatek smakowy do deserów :)
UsuńKochana to mnie po raz kolejny zaciekawiłaś :-) to musi być coś wspaniałego w smaku :-)
OdpowiedzUsuńDość orginalnego w smaku Marzenko :) z tego co zdołałam się zorientować nie każdemu ten smaczek pasuje.... tak jak napisałam może się fajnie sprawdzić jako niewielki dodatek do deserów, które podkręci swym smaczkiem :) pozdrawiam!
UsuńKomentarz już pisałam, ale coś się chyba nie dodał :( Nie jadłam takiego dżemiku. Z chęcią bym spróbowała. Sosna kojarzy mi się może mało kulinarnie, ale lubię nowości. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDodał się dodał.... do poprzedniego postu o tej samej tematyce :) dzisiaj dodałam ten - nowy ;)
UsuńSyrop z sosny ( w sumie bez znaczenia czy z pędów czy z szyszek) już dość często gości w przepisach znanych kucharzy kulinarnych didawany najczęściej do deserów :) prezentowany tu dżemik to rzeczywiście nowość, dość zaskakująca ale do odważnych świat ( kuchnia) należy ;) pozdrawiam!
Bardzo intrygujący dżem, nie wiem czy odważyłabym się go zrobić, ale podziwiam Twoje dzieło ;)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się ten pomysł - jest tak inny niż wszystko co do tej pory znałam z przetworów, że aż wspaniały :)
OdpowiedzUsuńOryginalnie :) Ja na razie mam syrop sosnowy ale dżemik byłby ciekawą odmianą ;)
OdpowiedzUsuńZaskakujące, ale chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńJa należę do tych odważnych co dziwnych smaków się nie boją i z chęcia bym takiego dżemiku spróbowała. Wyglada bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńciekawie i intrygująco! :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, ten przepis naprawdę mnie zadziwił :) Dżem z zielonych szyszek ? Brzmi dziwnie ale zarazem bardzo intrygująco :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłas mnie, chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńjaki On wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńWow jaki ciekawy pomysł! Chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł! Ja bym się chyba jednak na taki dżemik nie zdecydowała, mam lekkie opory przed takimi eksperymentami :) Choć pyszniutko wygląda.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie kazdego kręcą takie eksperymenty. Ja zaliczam się do tych co lubią,, dziką i kwiatową,, kuchnię ;)
UsuńPomysł i kolor bardzo mnie zaintrygował i postanowiłam spróbować :) pozdrawiam!
Świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój pomysł na dżem. Takiego jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten dżemik, nie wiem czy mi smakował ale pomysł i kolorek cudny.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę i powiem szczerze, że wygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na dżem, nie wiedziałam, że z takich rzecz, jak szyszki, można zrobić coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalnie:)
OdpowiedzUsuń