Witajcie :) muszę się Wam do czegoś przyznać: jeszcze przez miesiąc będę funkcjonować z dala od swojej przytulnej kuchni, ułatwiających życie kuchennych gadżetów i sprawnego, znanego sobie piekarnika. Trochę to wybór, trochę konieczność ... takie życie (?) ;) Sytuacja ma niewątpliwie swoje plusy ale wspomniane wyżej niedogodności troszkę utrudniają mi swobodne kucharzenie zatem na blogu będą się raczej pojawiały proste propozycje. Taka też dzisiaj.... wybaczcie ;)
Wrzesień przywitał nas upałem, dzisiaj minimalnie chłodniej ale przecież wciąż mamy lato więc i moja propozycja też jeszcze letnia z lekką nutką jesieni w tle. Słodko - gorzko i ciepło - zimno. Doznania dla kubków smakowych gwarantowane :)
Przepisu brak gdyż
wystarczy odpowiednio wcześniej zamrozić winogrona dzieląc przed tym duże grona na mniejsze (3, 5, 6 winogron). Mrozić minimum 3 godziny ale jak wrzucicie je na kilka dni do zamrażarki to spoko, też nie zamarzną ,, na kość,, przynajmniej nigdy mi się to nie zdarzyło. Przed podaniem roztopić w kąpieli wodnej a jeszcze lepiej w naczyniu do fondue gorzką ( i / lub mleczną) czekoladę dodając na 100 g czekolady 50 g śmietanki 30 %. Gotowe :)
Podawać w towarzystwie schłodzonej grappy lub gorącej herbaty :)
Smacznego...
Z chęcią bym zjadła takie winogronka :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelkie mrożone owoce, a winogrona zwłaszcza te ogrodowe smakują rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńTakie lody dla ochłody :) Bardzo apetyczne i pomysłowe.
OdpowiedzUsuńHaha jaki fajny pomysł :) prosty, a nie wpadłam na niego. Muszę wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńOjej, jak niewiele trzeba...:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie,, małe co nieco,, czasem wystarczy :)
UsuńMrożone winogrona są boskie :D Tak fajnie skórka potem strzela między zębami :P Tylko nie lubimy jak są to owoce z pestkami, boimy się wtedy o zęby :P
OdpowiedzUsuńUdało mi się kupić bezpestkowe więc zęby całe :D
Usuńzawsze wrzucałam takie mrożone winogrona do szampana albo whisky, zamiast lodu:)
OdpowiedzUsuńWidzisz, to świetny pomysł!! Porywam na swoje potrzeby ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOd kiedy zobaczyłam ten przepis w programie Jamie'go Oliver'a, chciałam go spróbować. Ale muszę dorwać prawdziwe winogrona z ogródka, bo są smaczniejsze :) Pycha !
OdpowiedzUsuńO! Nawet nie wiedziałam, że to ,, patent,, Jamie'go.... ja kiedyś przywiozłam sporą ilość winogron z maminego ogródka i nadmiar zamroziłam. Sprawdziły się idealnie razem z innymi owocami przy czekoladowym fondue i tak już te smaki z nami zostały ;) Tym razem użyłam kupnych ale też wyjątkowo dobrych :) te w ogrodzie jeszcze zielone :/ Tak czy siak polecam :)
UsuńPomysłowe! :D
OdpowiedzUsuńMniam, jadłabym:)
OdpowiedzUsuńHello dear Olka!
OdpowiedzUsuńThe interesting combination of grape and chocolate!
I use apples with chocolate!
A beautiful day and I wish you a happy autumn!
Embrace welcome and thank you for visiting!
Hello dear Olka!
OdpowiedzUsuńThe interesting combination of grape and chocolate!
I use apples with chocolate!
A beautiful day and I wish you a happy autumn!
Embrace welcome and thank you for visiting!
Nigdy nie jadłam mrożonych winogron i nawet ciężko mi sobie wyobrazić ich smak :P Osobiście wolę ciepłe owoce, ale będę musiała spróbować. Całość wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie smakują jak winogrona ;) tylko mają lekko sorbetową strukturę ale nie są zamrożone,, na kość,,. Z ciepłą czekoladą to fajny duet :)
UsuńOlcia,ale wykombinowałaś:)pysznie się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńDzięki Aguś :) okazuje się, że Jamie O. był pierwszy ;) takie winogrona na prawdę fajnie smakują i wcale nie są zmrożone na kość, choć tak by się mogło wydawać :)
UsuńProste, ale jakie pyszne! Jak tylko będzie troszkę cieplej to będę się zajadać takim winogronem :)
OdpowiedzUsuńNo tak, bo upały nas już opuściły.... zawsze można podać w towarzystwie gorącej herbaty :)
UsuńNie wpadłabym na to. Fajne :)
OdpowiedzUsuńNo rewelacja, w życiu bym chyba nie wymyśliła , jak to niewiele do szczęścia potrzeba ;) dzięki
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńPyszne te winogrona :) Mniam ...
OdpowiedzUsuńSłyszałam o takim pomyśle z mrożonymi wiśniami ale sama nie próbowałam
OdpowiedzUsuńojoj jak lody iście:D lody z winogron :D
OdpowiedzUsuńNie ma czego wybaczać. Prostota jest zwykle najciekawsza. Zaskakuje smakiem, którego nie poznalibyśmy gdyby nie ona. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie proste smaki :)
OdpowiedzUsuńPysznie, muszę spróbować zamrozić winogron :)
OdpowiedzUsuńale swietne połaczenie pierwsze widze
OdpowiedzUsuńNigdy takich nie jadłam ale wygląda smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńSuper, dzięki za ten wpis. Dziś właśnie próbowaliśmy i z pewnością ten przepis na winogrona na dłużej zagości w naszym domu. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńSerio? Miło mi... :) co prawda troszkę zimno na takie ,, danie,, ale... dla pary to może być inspirujące i rozgrzewające ;D Pozdrawiam!
UsuńSuper, dzięki za ten wpis. Dziś właśnie próbowaliśmy i z pewnością ten przepis na winogrona na dłużej zagości w naszym domu. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńProsto i jak przyjemnie! :)
OdpowiedzUsuńulala, wspaniały pomysł, a winogrona wyglądają przepysznie ; )
OdpowiedzUsuńtak podane winogrona muszą smakować rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńMniam! Nigdy nie jadłam czegoś takiego, to brzmi pysznie!:)
OdpowiedzUsuńależ genialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, wart wypróbowania :)
OdpowiedzUsuń