Zanim jednak wgryzłam się w torcik, który tak na prawdę jest czymś w rodzaju sernika... wgryść się musiałam w przepis a ten przy bliższym poznaniu okazał się być dość lakonicznym: sugeruje np. dodanie łyżki soli (!) nie wspominając jednak proporcji bądź co bądź głównego składnika czyli kalafiora a wiadomo przecież, że kalafior kalafiorowi nie równy. Jak sądzę jego ilość może zmienić nie tylko smak ale i strukturę ciasta. Nic to, ryzyk - fizyk.... dałam kalafiora na oko ... 600 gram idąc tropem tego, że ma to jednak być ,,torcik z kalfiora,,. Myślę, że można tu oscylować w granicy 200 - 600 g * przy czym przy tej ostatniej wersji kalafiorek jest jednak lekko wyczuwalny w smaku.
Efekt...? Wizualnie oceńcie sami... troszkę bardziej niż w oryginale skarmelizował mi się dżemik ale też dodałam do niego więcej cukru; w sumie chyba nie jest źle...
Biorąc pod uwagę, że sporsza cześć tegoż wypieku to kalafior jest więc ... zdrowo (?) nietypowo, intrygująco i słowo daję, że nawet pysznie. Kwaśny pigwowiec dodaje całości fajnego orzeźwienia ale myślę, że można go zastąpić innym kwaskowym owocem. Tak czy siak kawałki znikały podczas robienia zdjęć i trzeba było kroić nowe :)
TORCIK Z KALFIORA I BIAŁEJ CZEKOLADY
POD PIERZYNKĄ DŻEMU Z PIGWOWCA
u mnie forma o śr 19 cm, może być nieco większa
600 g kalafiora *
300 g twarogu
- użyłam półtłustego
1 tabliczka białej czekolady
3 łyżki cukru - więcej jeśli wolicie słodko
3 łyżki mąki ziemiaczanej
4 jajka
szczypta soli
ziarenka z 1/2 laski wanili lub esencja waniliowa do smaku
Na dżem
200-300 g pigwowca
1/2 do 1 szklanki cukru
- w zależności od kwaśności owoców i smaku
opcjonalnie: kardamon lub goździk do smaku
Owoce pigwowca pozbawić pestek i gniazd nasiennych. Drobno pokroić i przesmażyć z cukrem aż część się rozpadnie a reszta stanie się szklista. Ostudzić.
Kalafior ugotować najlepiej na parze. Ostudzić.
Czekoladę zetrzeć na tarce o dużych oczkach lub rozpuścić i przestudzić.
Ser zmiksować z cukrem, jajkami, kalafiorem. Dodać wanilię, mąkę i czekoladę. Ponownie zmiksować. Przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia na wierzch wyłożyć dżem. Piec całość w temp. 170 stopni Celsjusza przez 1 godzinę. Wystudzić. Przed krojeniem schłodzić w lodówce.
Smacznego....
Dodaję do akcji :
ale czad! wygląda jaj rewelacyjny deserek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Wygląda wspaniale!!! Aż slinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko i smacznego
No i jest ,piękny ,ale nie wiem czy odważyłabym się spróbować.
OdpowiedzUsuńoooch a rewolucji nie miałaś ? połączenia niewiarygodne wygląda bosko :)
OdpowiedzUsuńHaha nie miałam :) może mam zaprawiony w boju żołądek :D pozdrawiam!
UsuńBomba! ja tam uwielbiam takie szatańskie połączenia :)
OdpowiedzUsuńHa! Szatańskie, dobrze powiedziane :)
Usuńzaskakujące połączenie, wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńPołączenie jest megaaa :) Chętnie bym spróbowała takiego torciku, bo musi bardzo ciekawie smakować :)
OdpowiedzUsuńO tak, połączenie intrygujące a smak oryginalny :)
UsuńNapracowałaś się sporo, ale efekt wart był wysiłku, wpadnę na kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńNo to mnie zaskoczyłaś. Torcik z kalafiora - szok. Wygląda wspaniale :-) jestem bardzo ciekawa jak smakuje :-)
OdpowiedzUsuńOdważna jesteś. Zrobiłaś prawdziwą rewolucję. A efekt wizualny? Dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka to nam trochę pasztet przypominało :D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł i w sumie nie aż taki dziwny jakby się wydawało, bo o lodach z kalafiora też słyszałyśmy :)
Aaaa niezły pasztet.... moja wersja to chyba ze względu na kolorki ;) wersja orginalna pieczona chyba w formie keksowej....więc może się tak kojarzyć no i gdyby wsypać tę łyżkę soli... kto wie, kto wie choć ta biała czekolada w pasztecie....
UsuńTego się nie spodziewałam. Wow, to jest coś:)
OdpowiedzUsuńImponujący :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe połączenie :) widziłam spód do pizzy z kalafiora, ale torcik! muszę spróbować kiedyś
OdpowiedzUsuńsuper pomysł, bardzo ciekawy i odważny!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs śniadaniowy
http://cotakpachnie.com.pl/2015/11/05/gluten-free-box/
zaskakujące rzeczywiście połączenie - kalafior jako składnik deseru. Podziwiam Twoją odwagę i chęć wypróbowania takich wynalazków;)
OdpowiedzUsuństrasznie mnie zaskoczył przepis - ale chętnie spróbowałabym, bo lubię takie połączenia :)
OdpowiedzUsuńchyba nigdy bym nie wpadla na cos podobnego, ciekawe jak to smakue, bardzo zaskoczyl mnie ten przepis :)
OdpowiedzUsuńJuż późno...ale gdyby ktoś mi zaproponował taki smakołyk tez bez problemu go pożeram;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kulinarna niespodzianka, godna wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńWykwintne smaki!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńCiekawe i dość intrygujące ciasto:)
OdpowiedzUsuńMega! Nigdy bym nie wpadła na takie połączenie. Prezentuje się bardzo apetycznie, ciekawa jestem jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zdrowo i nietypowo :) Ciekawe połączenie i bardzo ale to bardzo mnie ciekawi jak smakuje taki torcik :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę super pomysł ! A smak musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod wrażeniem, fantastyczny torcik :)
OdpowiedzUsuńWow jaki genialny pomysł! Super zdrowo :)
OdpowiedzUsuń