Piernik upieczony, ma leżeć spokojnie przez tydzień a potem będzie nasączony i odstawiony na kolejny tydzień a w końcu przełożony powidłami, polany polewą i .... odłożony na tydzień.
No to tyle teorii a w praktyce się okaże :) Co by nie pójść jednak zanadto ,,w konsumpcjonizm,, upiekłam jeden piernik z połowy porcji i już myślę , że to błąd ;)
Fotki będą się zmieniać i pojawiać w miarę jak piernik będzie dojrzewał i piękniał :) no chyba że wcześniej zostanie zjedzony :D
PIERNIK TRZYTYGODNIOWY
na 2 sztuki
500 g mąki pszennej
250 g cukru
250 g miodu
40 g masła
20 g przyprawy do pierników
2 jajka
30 ml wódki
- użyłam nalewki kawowo- pomarańczowej z kardamonem
1 łyżka kakao
1 łyżeczka sody rozpuszczonej w 1/3 szkl. wody
150 g suszonych miękkich śliwek
100 g rodzynek
Miód i cukier podgrzewać do momentu rozpuszczenia cukru, dodać przyprawę, masło - wymieszać i ostudzić. Dodać jajka, mąkę wymieszaną z kakao, pokrojone śliwki, rodzynki, wódkę oraz sodę, dobrze wymieszać.
Dwie formy keksowe wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia który w miarę możliwości wyrównać. Piekarnik nagrzać do temp. 180 stopni.
Ciasto przełożyć do foremek, piec ponad 1 godzinę do suchego patyczka. Obserwować czy wierzch się zbytnio nie przypieka i ew. zmniejszyć temp. do 170 stopni a przedłużyć czas pieczenia. Gotowe pierniki ostudzić w foremkach.
Następnie wyjąć, zawinąć w lnianą lub bawełnianą ściereczkę i odłożyć na tydzień.
O zgrozo!!! po nasączeniu piernika.... pożarłam piętkę :D |
Po tygodniu nasączyć miksturą z :
50 ml naparu kawy
50 ml wódki
- u mnie wspomniana wyżej nalewka
* najlepiej zrobić to strzykawką z igłą lub nakłuć wykałaczką i stopniowo polewać
Pierniki zawinąć w ściereczkę lub papier do pieczenia i odłożyć na tydzień.
Następnie przekroić, nasączyć 50 ml wódki i przełożyć powidłami śliwkowymi.
Złożyć i polać polewą przygotowaną z :
1 czekolady
2 łyżek mleka
1 łyżki oleju
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać masło, olej, wymieszać i polać piernik.
Po zastygnięciu polewy pierniki zawinąć w papier do pieczenia i odsawić na kolejny tydzień.
Smacznego.....
Ps. jeszcze raz wybaczcie zdjęciowy minimalizm..... wrzucam przepis bo może ktoś się jeszcze skusi ;)
aż zapachniało mmmm :)
OdpowiedzUsuńCzuć smak świąt <3
OdpowiedzUsuńUwielbiałam piernik swojej babci, który przekładała dżemem i jakimś swoim kremem - to jedyny piernik jaki lubiłam, ale niestety nie ma go już komu zrobić :( W tym znajduje się produkty, których nie lubię - kawa, śliwki ;p
OdpowiedzUsuńA to przykro :/ tak bywa, że przysmaki robione przez babcie i mamy są niezastąpione :)
UsuńJa uwielbiam i kawę i śliwki :) w końcu w pierniku... powidła śliwkowe też są niemal niezastąpione ;) ale też myślę o podwójnym przełożeniu jakimś kremem....
Chyba czas zrobić taki piernik na Święta. Jeszcze zdążę:)
OdpowiedzUsuńPiernik wygląda super, ja bym chyba nie wytrzymała tyle żeby go nie zjeść! No w sumie nie chyba, na pewno bym nie wytrzymała... :)
OdpowiedzUsuńMniam, ależ wspaniale wygląda:)
OdpowiedzUsuńU mnie ciasto na piernik leży w lodówce, jeszcze troszkę i będzie pieczenie :-) bardzo ciekawy przepis, piernik wygląda pysznie :-)
OdpowiedzUsuńNo i ja sobie obiecywałam dojrzewający i nic z tego w tym roku :/ ale kiedyś zrobię :)
UsuńZapachniało mi bardzo Świętami... Cudowny piernik i na pewno bardzo smaczny:)
OdpowiedzUsuńmagicznych Mikołajek kochana
Już wyobrażam sobie ten zniewalający korzenny aromat :}
OdpowiedzUsuńKażdy by się skusił na taki piernikowy przepis :)
OdpowiedzUsuńU nas chyba nikt nie miałby tyle cierpliwości aby zrobić taki piernik :P Zawsze lubowałyśmy się w szybkich wypiekach :D
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, ale ja już bym go nie nasączała, bo nie lubię mokrych ciast, alkoholowych wręcz wybitnie :D Podziwiam Cię za wytrwałość, może w przyszłym roku zabiorę się do zrobienia takiego piernika :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, ale ja już bym go nie nasączała, bo nie lubię mokrych ciast, alkoholowych wręcz wybitnie :D Podziwiam Cię za wytrwałość, może w przyszłym roku zabiorę się do zrobienia takiego piernika :)
OdpowiedzUsuńyummi!
OdpowiedzUsuńWszystkie aromaty i smaki w tym pierniku są świetne.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie. ; )
OdpowiedzUsuńBosko wygląda :)
OdpowiedzUsuńwygląda super :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się upiekł! Teraz musimy czekać. Ja piernik dojrzewający przekładam powidłami i kremem, jak będzie z tym zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńOlusia już pierniczysz, a ja jeszcze nie. Ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńO jak już u Ciebie już się świątecznie :) U mnie tradycyjne kulki rumowe, pewnie jakieś ciasteczka z dziewczynkami zrobię i chyba na tym poprzestanę. Nie wiem co w sobie mam, że nie lubię przesady. Połowę rzeczy się nie przeje.
OdpowiedzUsuńNo już troszkę... taki wczesny przepis ;) ale jak widzisz zrobiłam tylko jeden bo ja też uważam, że co za dużo to.... wiadomo ;) po pierwsze niepotrzebnie, po drugie potem trzeba to wszystko zjeść a w boczki idzie :)
Usuńśliwka, kawa i alkohol - pyszne dodatki do piernika. mniam. pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSuper, ja tylko pierniczki robię z wyprzedzeniem, a piernik piekę szybki przedświąteczny, muszę się jednak skusić na takie cudo :)
OdpowiedzUsuńFajnie, z zainteresowaniem będę śledzić jego losy :D
OdpowiedzUsuńU mnie też za 3 tygodnie bedzie piernik, ale ciasto na niego dopiero "dojrzewa" w lodówce :)
Oj piernik idealny :)
OdpowiedzUsuńOjej, żeby tylko mi cierpliwości wystarczyło;))) Ale dziękuję za kolejną inspirację:)
OdpowiedzUsuńPiernik! Jak ja uwielbiam piernik :) Nie mogę się doczekać kiedy na święta Babcia poczęstuje swoim :)
OdpowiedzUsuń