Sok shiso na który zapraszam to totalna japońska magia pełna zdrowia na której szklaneczkę możemy sobie już dziś pozwolić w naszej polskiej kuchni 😀
Przyjęła się nazwa sok przy czym jak dla mnie to raczej wywar z purpurowych liści shiso. Jeśli na słowo wywar reagujecie atakiem paniki i spodziewacie się jakiegoś paskudnego napitku ręczę głową, że jesteście w błędzie. Sok z shiso to cudowny, orzeźwiający napój o specyficznym smaku i cuuuudownym 100 % naturalnym kolorze. W Japonii pija się go litrami i wcale się nie dziwię ;) Idealny na lato!
Ponadto sok ma cenne właściciwości uspokajające, likwidujące zmęczenie.
Składniki
w zależności od ilości posiadanych listków :
30 -70 g purpurowych lub dwubarwnych liści shiso ***
1/2 - 1 litr wody
sok z 1/2 - 1 całej cytryny
słodzidło do smaku: ksylitol, delikatny miód
Wodę zagotować, wrzucić umyte pozbawione łodyżek listki shiso i gotować ok 5-6 minut. Następnie wywar odcedzić, odciskając listki. Dodać sok z cytryny, dosłodzić do smaku. Schłodzić. Podawać z plasterkiem cytryny który wydobywa piękny kolor i opcjonalnie z kostkami lodu.
*** shiso vel perilla tudzież pachnotka, czyż nie urocza to nazwa? można czasem kupić w sklepach i na bazarach eko lub w gospodarstwach ekologicznych specjalizujących się w uprawie nietypowych roślin.Co więcej shiso możemy posiać w doniczce lub ogródku - wystarczy nabyć nasionka. Są dostępne bez problemu.
To ziółko to rodzaj japońskiej mięty.
Jeśli jesteście amatorami sushi i jadacie je w dobrych sushi barach to mogliście mieć już do czynienia z tą bardzo aromatyczną roślinką. Bowiem do sushi podaje się ją dla zaostrzenia apetytu oraz by zminimalizować ryzyko zatrucia surową rybą, shiso posiada silne właściwości antybakteryjne i odtruwające.
Bordowych liści używa się w Japonii do barwienia śliwek Umeboshi, ryżu czy pikli z czarnej rzodkwi. To idealny naturalny barwnik. Shiso to ziółko obecne również w innych kuchniach orientalnych tj Chiny (w tym medycyna chińska) Korea, Wietnam. Listki dodajemy do wszystkich dań orientalnych, zup, pikli, dżemów, sałat, herbaty. Możemy na bazie listków przygotować syrop, galaretkę lub lody. Do dań gotowanych dodajemy na końcu, by nie stracić cennego aromatu.
Zapach shiso jest charakterystyczny i intensywny, szczególnie po potarciu listków. Smak typowo orientalny, wielopoziomowy. Znajdziemy tam nuty anyżu, cynamonu, cytryny, kuminu, ziela angielskiego, bazyli, mięty a w zielonych listkach nawet.... jabłka! Shiso vel Perilla czy też po naszemu pachnotka to jeden z najsilniejszych antyoksydantów, zawiera dużo witamin, minerałów i polifenoli. Poprawia przepływ krwi, wzmacnia odporność, wzrok, kości i zęby, łagodzi objawy alergii pokarmowej, alergii na pyłki i roztocza, katar sienny oraz astmę oskrzelową. Z tego co wiem dostępne są tabletki z wyciągiem z nasion pachnotki.
Mam nadzieję, że sprzedawane nasionka zawierają cały pakiet odmian shiso bo będę siać (!) na wiosnę, co sądzicie, jedliście shiso...? Może szklaneczka shiso soku? :D

Oczywiście, że nie jadłam ale bardzo mnie ta roślinka zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna ta roślinka, poszukam sobie tych nasionek
OdpowiedzUsuńKolor ma przepiękny i bardzo apetyczny :D Nas do Azjatyckich przysmaków nie trzeba przekonywać i z ogromną chęcią byśmy orzeźwiły się takim sokiem :)
OdpowiedzUsuńKolorek do zakochania :D
UsuńCudowny kolor, taki psychodeliczny :) Muszę wyszukać u siebie to cudo i na wiosnę pamiętać, aby je zasiać u siebie na balkonie :) Poza tym ciekawy artykuł o właściwościach tego cuda. Jestem strasznie ciekawa, bo nie miałam jeszcze przyjemności go spróbować.
OdpowiedzUsuńMasz rację, kolor to czysta psychodelia :) nasionek raczej szukaj w sklepach z nasionkami w necie i na aukcjach Allegro - z tego co widziałam nawet teraz są jakieś. Ciekawa jestem czy posmakuje Ci to ziółko, daj znać ;)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej roślince, będę szukała nasionek. Tyle, że na balkonie to za dużo tego nie urośnie, bo na inne roślinki też potrzebne jest miejsce... Zawsze dziwi mnie, kiedy ktoś uprawia na balkoniku truskawki, np. 6 krzaczków.
OdpowiedzUsuńCóż na spróbowanie chociaż jedna doniczka bo to rośnie trochę jak nasze ozdobne,, pokrzywki,, ;) co do tych truskawek to pewnie masz rację chociaż teraz i krzaczki truskawki są inne w np. takie wiszące a co własna uprawa to własna i zawsze można skubnąć truskaweczkę do śniadanka bez wychodzenia z domu ;)
UsuńNa uspokojenie nerwów najchętniej 2 litry bym wypiła :)
OdpowiedzUsuńA kolor jest magiczny!
Ejjj co taka nerwowa jesteś! wykuzuj ;) mnie już sam kolor uspokaja chociaż nie powinien bo taki neonowy przecież :D
UsuńBardzo ciekawe!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
piękne te liście, piękny ten kolor! muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńPycha:)
OdpowiedzUsuńCały czas mnie zadziwiasz:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym spróbowała, nie piłam nigdy, nawet nie słyszałam :-)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym spróbowała, nie piłam nigdy, nawet nie słyszałam :-)
OdpowiedzUsuńfajny kolor ma napój
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tej roślinie, ale wydaje się być bardzo ciekawa. No i zainteresował mnie ten sok :)
OdpowiedzUsuńDla mnie nazwa znana,ta polska oczywiście .Brałam pachnotkę zwyczajną właśnie na alergię majowo - czerwcową .Napój podoba mi się ,bo jak się oprzeć tak kuszącemu ,naturalnemu kolorowi?Mniam.
OdpowiedzUsuńI jak oceniasz skuteczność tych tabletek...? Oj tak ten kolorek uwodzi ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSam kolor mówi że to pychotka :)
OdpowiedzUsuń😀
UsuńJa nie tylko nie jadłam, ale nawet nie wiedziałam o jej istnieniu! Bardzo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńO shiso pierwszy raz przeczytałam u Klaudyny Hebdy i szczerze mówiąc jeszcze nie próbowałam. Ale bardzo ciekawi mnie ten smak i chyba się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo orzeźwiająco :-).
OdpowiedzUsuńAleż ma fenomenalny kolor! :)
OdpowiedzUsuńSmak też niczego sobie ;)
UsuńNigdy o tym nie słyszałem! Fajnie dowiedzieć się czegoś nowego! :D
OdpowiedzUsuńDo usług ;D
UsuńBrzmi egzotycznie, ale na te upalne dni będzie jak znalazł! Zapewne zgasi pragnienie w moment :-)
OdpowiedzUsuń