Witajcie :) zapraszam dziś na pyszne ciasteczka, które piekłam na Mikołajki, są to rustykalne, kruche
śnieżne kule o smaku migdałowo - waniliowym
funkcjonujące
również pod nazwą
rosyjskich ciasteczek. Sprawdzą
się oczywiście na Boże Narodzenie, również jako słodki prezent 🎄 Polecam ;)
CIASTECZKA ROSYJSKIE
MIGDAŁOWO WANILIOWE
45-50 sztuk
200 g mąki migdałowej lub drobno zmielonych migdałów
230 g miękkiego masła
ziarenka z laski wanilii
łyżeczka esencji migdałowej
30 g cukru pudru
230 g mąki tortowej
Cukier puder do obtoczenia ciasteczek. Można również użyć glukozy w proszku lub innego slodzika zmielonego na puder.
Masło ucieramy z cukrem pudrem na puszystą masę. Dodajemy esencję migdałową, ziarenka wanilii, przesianą mąkę i zmielone migdały. Wyrabiamy na jednolitą masę. Schładzamy ok. 30 minut. Piekarnik rozgrzewamy do temp. 180 stopni z opcją termoobieg. Z ciasta formujemy kulki nieco mniejsze od orzecha włoskiego i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ciasteczka 10-12 minut. W zasadzie ciasteczka nie powinny się zrumienić. Zaraz po upieczeniu szybko obtaczamy, ostrożnie, gdyż są gorące i kruche lub posypujemy cukrem pudrem. Po 15 minutach ponownie obtaczamy lub posypujemy cukrem. Ostudzone przechowujemy w szczelnym pojemniku. Smacznego!
To moje smaki. A ciasteczka wyglądają bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne ciasteczka :) W sam raz do pochrupania :)
OdpowiedzUsuńSuper się prezentują! Wyglądają na bardzo delikatne <3
OdpowiedzUsuńJa kojarzę je właśnie pod nazwą "śnieżne kule" :) I ciągle mam zamiar je zrobić i jakoś nie wychodzi. Chyba w końcu w tym roku się uda, bo święta u nas, więc menu będzie robione tylko i wyłącznie przeze mnie - od A do Z.
OdpowiedzUsuńTo ja chętnie się na nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNa pewno smaczne!
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
Wyglądają tak delikatnie jak kulki śniegu :) Muszą być pychotka :)
OdpowiedzUsuńOla są idealne! Kurczę, jak upoluję mąkę migdałową to wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńSpoko można też użyć drobno mielonych płatków migdałowych ;)
UsuńJejku jakie cudowne maleństwa. Kochana zapisuje sobie ten przepis :-)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować ;) ja zapisuję je na stałe do ciasteczkowego menu ;)
Usuńznam je...muszą nieco poleżeć żeby fajnie skruszły i nabrały smaku:) uwielbiam
OdpowiedzUsuńI tak i nie... zależy co kto lubi ;) w zasadzie są pycha już pierwszego dnia, rozpływają się w ustach :) poleżeć w puszce też mogą wtedy rzeczywiście smaczki się przegryzą ;) ważne by były w puszce,bo chłoną inne zapachy...
Usuńmusiałabym podwójną porcję robić,u mnie w domu mieszkają jakieś' potworki ciasteczkowe' :D
OdpowiedzUsuńCudne ciasteczka, delikatne, pyszne :)
OdpowiedzUsuńO smaku migdałów i wanilii? Jak najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńThis looks so delicious! Thanks for the recept!
OdpowiedzUsuńI follow you - follow back?
Have a nice week,
Christine
Thank you for visit. Yes ;) I greet you.
UsuńOlka.
Prezentują się obłędnie!
OdpowiedzUsuńTakie podobne ciasteczka piecze sie w okresie świątecznym w Norwegii :)
OdpowiedzUsuńjakie fajne te ciasteczka
OdpowiedzUsuńinteligentny wpis
OdpowiedzUsuń