czwartek, 16 października 2014

STARY POCZCIWY MURZYNEK...

Witajcie :) dzisiaj zapraszam na ciacho: starego, poczciwego murzynka  - czy ktoś jeszcze piecze to ciasto...? Przynajmniej moja Mama :) piecze je od lat, bo jest proste i szybkie w przygotowaniu. Lekkie i delikatne, pachnące przyprawą piernikową.
I choć nie jest to mój ulubiony murzynek ( ten pojawi się innym razem...) to wzbogacony przeze mnie polewą czekoladową i kwiatkiem nasturcji :) smakuje bardzo dobrze. Może komuś z Was spodoba się ta wersja...




Wreszcie, choć trochę szkoda świeżego powietrza, wiejskiej przestrzeni, ciszy, złotej jesieni i ostatnich kwitnących wciąż w maminym ogrodzie astrów, nagietków i nasturcji...  w sobotę wracam do siebie kończąc tym samym swój pobyt w rodzinnych stronach. Etap chomikowania na zimę i robienia marynat i smarowideł mam już za sobą. Nie ukrywam, że brakuje mi już swojej przytulnej kuchni, z jej licznymi gadżetami... Jak już na nowo się w niej rozgoszczę to zapewne i moje blogowanie na tym zyska, a jest co przerabiać,  bo ciągnę do siebie spore ilości płodów ziemi mazowieckiej :) Tymczasem obiecane ciacho, częstujcie się i trzymajcie kciuki co bym szczęśliwie pokonała dzielące mnie od domu 400 kilometrów....






MURZYNEK
wedł. starego przepisu mojej Mamy


3 jajka
1 szkl. cukru
1 szkl. mleka
2 szkl. mąki
1/2 szkl.oleju
1/2 słoika dżemu lub jeśli mały to cały - z czarnej porzeczki lub śliwkowy
cukier waniliowy
1 łyżka przyprawy piernikowej
1,5 - 2 łyżek kakao
1 łyżka sody


Jajka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Stopniowo dolewać olej, wymieszać. Dodawać stopniowo mąkę wymieszaną z sodą, kakao i przyprawą. Dolewać mleko, wymieszać. Na koniec dodać dżem i delikatnie przemieszać.
Przełożyć do nasmarowanej masłem formy, piec 40- 50 minut ( do suchego patyczka)

Upieczone i ostudzone ciasto polałam polewą.






POLEWA:

4 łyżki masła lub margaryny
3 - 4 łyżki cukru
1 łyżka kakao

Wszystkie składniki polewy włożyć do malego garnuszka i rozpuścić.  Można chwilę podgotować. Przestudzić i gęstniejącą polewą polać ciasto.



Smacznego... 

40 komentarzy:

  1. Dobry poczciwy murzynek. Taki jest najlepszy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też piekę murzynka ,od zawsze ,pyszne ciasto.

    OdpowiedzUsuń
  3. Murzynek, stary czy nie- zawsze wyśmienicie smakuje!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Olu ale pysznie wygląda :-) w tych promieniach słoneczka super :-) lubię murzynka, kiedyś takie ciasto robiło się bardzo często :-) pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam wolę naszego murzynka od ciężkiego brownie. Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie jak w temacie:-)jak tylko na stole zagości nigdy sobie tej przyjemności nie odmawiam..przepyszny wspomnieniowy kawałek od lat;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie wygląda, porywam kawałek :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mniam, kocham murzynka, muszę wypróbować Twój przepis, bo ja korzystałam z innego, był dobry, ale wciąż szukam ideału, powiedz tylko jaki rozmiar formy?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama piecze jeszcze,, po staremu,, w prodiżu okrągłym - blaszka ma średnicę ok. 23 cm. Więc myślę, że np. tortownica podobnej wielkości będzie ok. Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. A ja nigdy murzynka nie piekłam :)
    Udanej podróży :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oj tak, nie ma to jak dobry murzynek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie zawsze zaopatruje teściowa, i chwała jej za to:)

    OdpowiedzUsuń
  12. To ciasto piecze zawsze na swoje imieniny moja ciocia, ale nigdy go tak pięknie nie przystraja, muszę ją namówić na takie ozdoby bo wyglądają ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie stare przepisy są najlepsze:)
    Twój kochana wygląda wspaniale!
    ściskam kochana, buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja piekę od czasu do czasu i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się ta wersja murzynka, stary przepis a jaki dobry. Czasy dzieciństw mi przypominają. Mam nadzieję że szczęśliwie wróciłaś do domu :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Coś mega tradycyjnego i mega dobrego. Murzynki sa pyyyszne:) Pozdrawiam
    http://ktos-robi-cos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. mmm.. murzynek to moje ulubione ciasto <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Klasyka i jak dobrze się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. W domu rzadko piekę, ale u mamy wspomnienia wracają i zawsze namawiam ją na zrobienie wspólnie ciacha. Właśnie w okolicach 10 listopada znów do niej jadę i na pewno upieczemy murzynka - to też moje ulubione ciasto z dawnych lat. Jest smaczne, pulchne i dobrze nawilżone, ale moja mama ma z pewnością inny przepis, jeśli zapamiętam to spiszę i Ci przekażę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że przepisów na murzynka jest zapewne kilka, czekam niecierpliwe na ten Twojej Mamy, chętnie wypróbuję :) Pozdrawiam <3

      Usuń
  20. Haha, świetnie go nazwałaś! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. już dawno murzynka nie jadłam, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mi by nie posmakował, nie lubię ciast oblanych czekoladą :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polewa to tylko opcja, śmiało można go zajadać bez niej....:)

      Usuń
  23. Moje myśli również krążą ostatnio wokół czekoladowych ciast, z konfiturą musi być bardzo wilgotny :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Na takie ciasto zawsze mam ochotę. A ukwieciłaś go tak pięknie, że fajnie zjeść i miło popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  25. moja teściowa robi:) mi też parę razy się zdarzyło, lubię, oj lubię!

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie wiem czy to bezpieczna nazwa murzynek, kiedy "palmie" za tę nazwę się dostało :D Niemnie, odważnie stwierdzam, że murzynek wygląda mega apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach nie pomyślałam.... mam nadzieję, że nikt mnie tu nie posądzi o rasistowskie zapędy, jakby co ja nie użyłam rzeczonej ,, palmy z m....,, :) a jak świat światem ciasto to ,, murzynkiem,, zwą więc i stary on i poczciwy :D
      .....i pyszny :))) Pozdrawiam.

      Usuń
  27. Nigdy nie byłam fanką murzynków, ale twój jest taki fajny, że mam ochotę go zjeść! :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Wygląda wspaniale :) Z chęcią bym zjadła kawałek :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Super przepis, muszę wypróbować!
    www.classy-chef.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo mi sie podoba taki do schrupania ! Pozdrawiam :D a u mnie tort - pewnie takiego jeszcze nie piekłaś :D ??

    OdpowiedzUsuń
  31. moja mama też piecze i zawsze jest pyszny. mniam!

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawienia komentarza.
- pozytywny komentarz to miód lany na me serce, negatywny to łyżka dziegciu do porannej herbaty ...
Za wszystkie z góry dziękuję.

Copyright © 2014 Kulinarne zapiski , Blogger