Witajcie :) przy obecnym stanie aury za oknem oraz co gorsze przy dość kiepskim stanie mojego gardła i okolic nie czas na lody i chłodniki więc zmobilizowałam się resztkami sił po pierwsze do ugotowania pysznej kremowej zupy z buraka a po drugie do zrobienia jednej foteki i napisania posta. Zupa zapodana w jednej z gazet przez Beatę Sadowską zaintrygowała mnie połączeniem buraków i pomidorków suszonych gdyż jak dotąd nie stosowałam takowego, ponadto jak wszystkie zupy kremy szybko się ją robi co dla mnie w tej chwili też ma znaczenie. Do tego oczywiście mleczko kokosowe i migdały i powiem tyle że mój osłabiony chorobą organizm był mi wdzięczny :) Zatem zapraszam....
ZUPA KREM Z BURAKA Z SUSZONYMI POMIDORAMI I MIGDAŁAMI
4 porcje
1/2 kg buraków
285 g suszonych marynowanych pomidorków
czerwona cebula
800 ml. wywaru z warzyw
200 ml. mleczka kokosowego
70 g płatków migdałowych
sól, pieprz
łyżeczka soku z cytryny
olej lub oliwa z oliwek
czarnuszka do posypania
Na oliwie dusić pokrojoną w plasterki cebulę, po 10 minutach dodać pokrojone buraki i odsączone pomidory. Dusić razem ok. 15 minut. Zalać całość wywarem i gotować do miękkości buraków. Dodać migdały, sok z cytryny i doprawić solą i pieprzem. Wlać mleczko kokosowe i zmiksować na krem. Podawać z kleksem śmietanki i czarnuszką.
Smacznego.....
Wspaniały krem :-) wygląda pysznie :-)
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda ten krem, ma fantastyczny kolor :)
OdpowiedzUsuńI zgadzam się z tobą, takie wypady koncertowe są świetne :)
Co za wspaniale wyglądający krem... mniam!!!
OdpowiedzUsuńuściski Olka
Bardzo fajna propozycja. Kolor cudny, więc nie sposób by mi było się oprzeć takiej zupce :)
OdpowiedzUsuńTen kolor jest wprost przepiękny:)
OdpowiedzUsuńBuraczki zawsze pięknie wyglądają przy każdej potrawie. Smakują niesamowicie. Tak pewnie smakuje Twój krem z buraka.
OdpowiedzUsuńOlu, szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę :)
Dzięki Krysia :) pozdrawiam!
UsuńMniam!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
alexandrak-blog.blogspot.com KLIK!
Fajny, oj fajny i na pewno smaczny:)
OdpowiedzUsuńBurak z kokosem to musi być pyszne połączenie i zamierzamy kiedyś go na pewno wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że znalazłaś radość blogowania a nie zaprzestałaś tego po paru miesiącach :)
No i ja się cieszę :) ten pierwszy rok chyba u każdego jest taki,, rozpoznawczy,, a jednocześnie decydujący o tym czy to nas wciągnie czy nie. Mnie paradoksalnie ,, podcinają skrzydła,, blogi które gdzieś tam stawiam sobie za wzór, gdy widzę te profesjonalne zdjęcia i dania na wysokim poziomie to czasem sobie myślę,, co ja tu robię,, z tą swoją amatorką..... ale szczśliwie po chwili mi przechodzi i biorę się do roboty!! :)
UsuńNie ma co się sugerować innymi, bo zawsze znajdzie się na siłę kogoś lepszego od nas a wtedy nigdy nie będziemy zadowoleni z efektów swojej pracy. :)
UsuńTeż prawda :)
UsuńOlusia piękny kolorek, aż żal zjeść. :) Ja też chciałam mieć swój kawałek sieci, wybaczam ale nie zapominam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkazuje się Elu, że wybaczyć łatwiej niż zapomnieć.. Pozdrawiam :)
UsuńNie przepadam za buraczkami ale Twój przepis chyba to zmieni:) Zupa wygląda prze...apetycznie:)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wygląda! Ten kolor i konsystencja. Super :)
OdpowiedzUsuńwygląda luksusowo wręcz:D
OdpowiedzUsuńHeh, nie zjadłbym tego z przepisu chyba.
OdpowiedzUsuńA z Cejrowskim jest taki mały dysonans, jako podróżnik i opowiadacz nawet się sprawdza, ale jak zaczyna opowiadać o tematach światopoglądowych to aż ciężko uwierzyć w taką ciemnotę umysłową tego Pana.
Rozumiem, nie te klimaty :) co do Cejrowskiego to wiem, że wzbudza kontrowersje ja cenię go za sferę podróżniczą i prawda jest taka, choć to też tylko moje zdanie. że jest w tym prawdziwszy i bardziej profesjonalny niż chociażby jego była żona Beata Pawlikowska czy p. Wojciechowska którą podobno,, wnoszono,, na Everest....
UsuńRobi to co lubi i nie stwarza przy tym pozorów.... nie gwiazdorzy. Pozdrawiam :)
Kremik o cudnym kolorze, wracaj do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :)
UsuńIstne cudo ! Jeszcze nie spróbowałam a już pokochałam <3
OdpowiedzUsuńHihi... pierwszą zakochaną była Sadowska, podobno gotowała codziennie :) muszę przyznać, że to połączenie smaków ma coś w sobie :) polecam spróbować ja też kiedyś powtórzę :)
UsuńPysznie to wygląda :) Uwielbiam połączenie buraków z mleczkiem kokosowym i nawet jutro mam w planach robienie zupy z użyciem tych 2 składników :)
OdpowiedzUsuńPysznie to wygląda :) Uwielbiam połączenie buraków z mleczkiem kokosowym i nawet jutro mam w planach robienie zupy z użyciem tych 2 składników :)
OdpowiedzUsuńZupka ma cudny kolor, a połączenie z kokosem bardzo intrygujące :). Cieszę się, że udało Ci się przegrać z asertywnościa i odpowiedziałas na moje pytania :). Widze że łączy nas bardzo dużo, podobne podejście do gotowania, blogowania, spędzania czasu wolnego i przyjaciół, znajomych.
OdpowiedzUsuńNie mogłam Ci odmówić, było mi miło ;) Pozdrawiam!
UsuńU nas też podobne wirusy niestety więc współczuję.
OdpowiedzUsuńA Cejrowskiego właśnie czytam "Wyspa na prerii":)
Dzięki, że się,, przyznałaś,, bo już się martwiłam, że tylko ja czytam,, Pana z taką ciemnotą unysłową,, ;)
Usuń,,Wyspy...,,, jeszcze nie czytałam ale nadrobię :) pozdrawiam!
Ciekawa zupa, lubię takie kremowe, świetne połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńtaka wersja buraka to mi się podoba :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWreszcie mogę pozaglądać na blogi... i podziwiać to co pokazujecie kochane dziewczynki ... Olu ja ostatnio dla zdrowotności popijam sok z buraka z jabłkiem, ale twój talerz wygląda bardzo pysznie ... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sytuacja się unormowała, teraz będzie już dobrze :) ja też lubię sok z buraka....tylko rzeczywiście dawno nie piłam, muszę do tego wrócić :) pozdrawiam!
UsuńUwielbiam zupy kremy a ta wygląda na bardzo smaczną, do tego buraki są takie zdrowe!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli!
Zdrowiej! A krem z buraka świetnie wygląda, kolorem przyciąga ;)
OdpowiedzUsuńPiękna, aż szkoda jeść :)
OdpowiedzUsuńZupa wygląda przepysznie :) Połączenie buraków i suszonych pomidorów bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńKrem z buraka, to jedna z moich ulubionych zup. ^^
OdpowiedzUsuń