Witajcie :) uff jak gorąco, nawet jeść się nie chce tylko piiiiić.
No może ewentualnie jakiś chłodnik... jedliście już ogórkowy? Przygotowany na bazie gęstego jogurtu a podany z arbuzem... lekko i niskokalorycznie.
Ktoś chętny? Zapraszam...
CHŁODNIK OGÓRKOWY
źródło Uroda i zdrowie pl.
2 porcje
350 g arbuza
2 ogórki ( w sumie ok 760 g)
3-4 łyżki jogurtu greckiego
2 łyżki soku z cytryny + skórka otarta z połowy cytryny
20 listków melisy cytrynowej lub bazyli + do dekoracji
sól, szczypta cukru
szczypta papryki chili
opcjonalnie: 1-2 łyżki oliwy z oliwek
Ogórki obrać, przekroić i usunąć pestki przy pomocy łyżeczki.
Zostawić około 100-150 g ogórka pokrojonego w kostkę do dekoracji.
Resztę zmiksować z jogurtem, przyprawami, sokiem i skórką z cytryny, melisą.
Spróbować, jeśli trzeba doprawić jeszcze do smaku.
Schłodzić w lodówce ok. 30 minut.
Przed podaniem chlodnika pokroić miąższ arbuza w kostkę (usunąć pestki) i wymieszać z odłożonym wcześniej ogórkiem.
Miseczki napełnić chłodnikiem oraz mieszaniną arbuza i ogórka.
Udekorować melisą lub bazylią ew. skropić oliwą i natychmiast podawać... bo kosteczki arbuza i ogórka z czasem puszczają wodę...
Smacznego...
to dopiero smaczne orzeźwienie :)
OdpowiedzUsuńIdealny na ten upał:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cię
Bardzo ciekawy przepis na chłodnik, musi być pyszny :-)
OdpowiedzUsuńA no w sumie ciekawa orzeźwiająca propozycja :) Arbuz z ogórkiem musi ochładzająco smakować :P
OdpowiedzUsuńOj tak orzeźwienie pełną gębą :D
UsuńOgórki i arbuz to świetnie połączenie choć może wydawać się sprzecznością :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, nie potrafię sobie wyobrazić takiego połączenia. Muszę uwierzyć na słowo :-)
UsuńAlbo spróbować ;)
Usuńa u Ciebie jak zawsze ciekawe połączenie :):) na te upały myślę, że takie danie będzie idealne :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze ciekawie tutaj.
OdpowiedzUsuńPołączenie ogórka z arbuzem musi wyjść bardzo orzeźwiające.
Nigdy nie jadłam takiego,na pewno świetny na upały:)
OdpowiedzUsuńZ arbuzem? Super! Ostatnio robiłam z kefirem i koperkiem:) Ale skorzystam z Twojego przepisu:)
OdpowiedzUsuńOd razu chłodniej robi tylko patrząc. Smaczny:)
OdpowiedzUsuńNie powiem, połaczenie oryginalne. Ciekawa jestem bardzo smaku chłodnika :)
OdpowiedzUsuńOryginalnie, ale pysznie :) Wspaniałe połączenie smaków!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł! Chętnie wypróbuję jeśli znajdę jeszcze arbuza!:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, Ania.
robię podobny,tylko z migdałami :)
OdpowiedzUsuńTen arbuz w chłodniku to coś zupełnie oryginalnego. Na pewno pysznie orzeźwia.
OdpowiedzUsuńDziwna mieszanka na mój gust smakowy :-P.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym zjadła. ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo orzeźwiająco :) Chętnie wypróbuję ten przepis, zwłaszcza teraz, w te upały :)
OdpowiedzUsuńOgórkowy jadłem, z arbuza też, ale chyba jeszcze nie łączyłem tych dwóch smaków razem :D
OdpowiedzUsuńZatem czas pomieszać ;)
UsuńŚwietny pomysł na chłodnik, idealny na te ciepłe dni :)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny i piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo musi być pycha na te upały! Ty wiesz, ja jeszcze nigdy nie jadłam chłodnika...
OdpowiedzUsuńEeee tam nawet z botwinki...?
UsuńIdealna! Jedyny chłodnik jaki jadłam to z buraczków, a takiego chętnie bym skosztowała :)
OdpowiedzUsuń