poniedziałek, 24 sierpnia 2015

NASTURCJA NA TALERZU

Witajcie :) pewnie wiecie już, że nasturcja jest jadalna, zarówno kwiatki jak i młode listki. Smakuje troszkę jak rzodkiewka, rzeżucha a kwiatki dodatkowo mają nutkę nektarową i to właśnie ten nektarowy smaczek kusił mnie tak bardzo że jadłam te kwiatki już jako mała dziewczynka :) serio!  Aktualnie nasturcja trafia głównie do restauracji ale kto wie może zagości też na sklepowych półkach obok sałaty i kiełków.... chciałabym. Nasturcja w kuchni idealnie sprawdza się w sałatkach bo dodaje im smaczku, fajnego wyglądu dzięki oryginalnym listkom i kwiatom. Sałatka z sezonowych warzyw zyskuje oryginalny smak za sprawą nasturcjowo-szczypiorkowego dressingu.  Zapraszam...




NASTURCJOWO- SZCZYPIORKOWY DRESSING
1/3 szkl. oliwy extra wergine
1/3 szkl białego octu winnego lub ryżowego
2 łyżki posiekanego szczypiorku
kilka posiekanych listków i kwiatków nasturcji
2 łyżeczki cukru lyb miodu
1 łyżeczka musztardy Dijon
sól i pieprz do smaku

Wszystkie składniki dokładnie wymieszać przy pomocy trzepaczki lub w słoiczku.
Odstawić na kilkanaście minut by smaki się przegryzły. Można przechowywać w lodówce do kilku dni. Świeżo przygotowany dressing jest bardzo dekoracyjny i kolorowy dzięki kwiatkom i listkom. Trzymany w lodówce troszkę traci kolorki ale zyskuje głębszy smaczek. Dressing jest bardzo smacznym dodatkiem podkręcającym smak prostej sałatki...



NA SAŁATKĘ
kilka listków sałaty
pomidor
mały ogórek
rzodkiewki
jajko ugotowane na twardo
kilka małych listków nasturcji i kilka kwiatków

Na sałacie układamy dowolnie pokrojone warzywa i jajko,  dodajemy listki nasturcji i kwiatki,  polewamy dressingiem. Warzyw nie musimy już solić gdyż dressing jest wystarczająco wyrazisty w smaku.



Smacznego...



36 komentarzy:

  1. Ale ciekawy pomysł! I mega kolorowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię świeże kwiaty nasturcji tak wprost z krzaka, ale niestety mszyca też je lubi :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... u mojej mamy tym razem tylko ja jestem amatorką kwiatów, żadnych mszyc ;)

      Usuń
  3. Jak miałam to nie jadłam, w tym roku bym jadła ale susza wykończyła mi nasturcje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie podobnie jest w ogródku mojej mamy, też słabiutkie w tym roku te nasturcjowe krzaczki...chociaż podlewamy. Przyjeżdżając do mamy miałam większe plany na,, szaleństwa z nasturcją,, ale nie będzie chyba z czego :/

      Usuń
  4. Oooo kochana, jak ja mam teraz zasnąć po tych pysznościach i kolorach... moze chociaz sny będą kolorowe:)
    pycha jednym słowem:)
    uściski papa

    OdpowiedzUsuń
  5. Kwiaty na talerzu wygladaja przepieknie ;)
    Super sie prezentuje danie ;)

    Xoxo
    Gertrama.blogspot.com
    Jesli to nie problem, prosze o klikniecie w link w najnowszym poscie, odwdzieczam sie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż się głodna zrobiłam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. jak byłam mała uwielbiałam wypijać rosę z lisci nasturcji. w środku robiła się pyszna kryształowa kuleczka, a kwiatki zjadłałam, były słodkawe. Widzę swój ogródek - ale wspomnienie. Dziś moge pomarzyć o ogródku , nasturcji- no chyba że kupię, ale nie widziałam. Pysznie to zrobiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie takie same wspomnienia :) tych kuleczek z rosy nigdy nie piłam ale popadałam w zachwyt na ich widok :D z nasturcji korzystam będąc u mamy na wakacjach, bo w sklepach też jej nie widziałam... czytałam za to kilka artykułów jak to rozwijają się niewielkie plantacje, które dostarczają nasturcje do restauracji, może kiedyś i nam,, zwykłym wyjadaczom,, będzie dane ją kupić w sklepie... Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. To ciekawe :)
    za smakiem rzodkiweki nie przepadam, więc nie wiem, czy bym polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smak jest pośredni między rzodkiewką a rzeżuchą... może akurat przypadłby Ci do gustu ;)

      Usuń
  9. Uwielbiam i również szczerze żałuję, ze nie można jej kupić w sklepie :{ Podobnie jak kwiatów cukinii, ehh... Dressing bardzo mi się podoba i chętnie bym takiego spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak nasturcja, kwiaty cukini, czosnek niedźwiedzi... póki co na próżno szukać w sklepach czy nawet na bazarkach. Dressing polecam gdyby udało Ci się dorwać do nasturcji ;)

      Usuń
  10. Powiemy Ci szczerze, że jakbyśmy dostały taki dressing w restauracji to byśmy były bardzo pozytywnie zaskoczone :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem ;) zapewne nasturcja pojawia się w tych ,, bardziej wypasionych,, nielicznych restauracjach bo jak znam życie to pewnie nie jest tania to i trudno ją ,, ot tak,, dostać w każdej....

      Usuń
  11. Piękna sałatka, i fajny sosik z nasturcjami. Sama zjadłabym cały talerz z dokładką. Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomysł bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że nasturcja będzie za jakiś czas dostępna dla zwykłych śmiertelników:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiedziałam,że listki też są jadalne:)a ja mam nasturcję w doniczce w kuchni to pewnie co nieco skubnę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawy pomysł. Nigdy nie jadłam kwiatów nasturcji, chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak na razie z kwiatków jadłam tylko róże, taki domowa konfitura była przepyszna :) Nasturcje też zapowiadają się super, fajny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale fotki!!!! Jak talerz cudny:))) A sałatka....bardzo zachęcająca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj proszę Cię... zgadzam się co do talerza i jego zawartości ;) bo fotki...przemilczmy ;)

      Usuń
  17. Jeszcze nie miałem okazji jeść nasturcji, ale po Twoim poście już wiem, że muszę to nadrobić! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę w końcu spróbować mojej pierwszej nasturcji, cudny talerzyk :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Że też na to nie wpadłam! Chociaż u siebie nie widziałąm tych kwiatków, to może u mamy coś się znajdzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne wykorzystanie nasturcji! Nie wiedziałam, że jest jadalna, a tu proszę. Ja zamawiam 1 porcję tej sałatki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiem, że jadalna, ale jakoś jeszcze się nie zdecydowałam na jej użycie. Ładnie bardzo to wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Super pomysł i piękny do tego talerzyk. U mnie na dzikich polach nasturcji niewiele, ale z miłą chęcią wykorzystam :) Też jako dziecię jadałam różne zielone roślinki z ogródka babcinego. Pamiętam smak tzw, dzikiej marchewki i innych chwastów :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nasturcji nie jadłam. Z zainteresowaniem przeczytałam wpis :)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawienia komentarza.
- pozytywny komentarz to miód lany na me serce, negatywny to łyżka dziegciu do porannej herbaty ...
Za wszystkie z góry dziękuję.

Copyright © 2014 Kulinarne zapiski , Blogger