KOTLECIKI Z SELERA W SEZAMIE
800 g selera raczej średniej wielkości
2 jajka
galangal, bertram *
sól, suszony tymianek
mąka np. orkiszowa do panierowania
sezam do panierowania
masło klarowane do smażenia
Selera obrać, pokroić na plastry ok. 1 cm grubości jednak nie grubsze. Trochę posolić i odstawić na 15-20 minut. Jajka roztrzepać, doprawić dobrze przyprawami i solą. Plastry selera osuszyć papierem kuchennym, panierować kolejno w mące, jajku i sezamie. Smażyć na maśle klarowanym i średnim ogniu na złoto uważając by sezam się nie spalił a kotleciki zmiękły. Ja lubię gdy pozostają lekko al dente ;)
* wyjątkowo tu pasują więc zachęcam do ich stosowania, znajdziecie na Skworcu. pl jednak kotleciki możecie też doprawić swoją mieszanką przypraw.
Podawać z ulubionymi dodatkami. Smacznego...
Robiłam niemal identyczne, tyle, że z ziemniaków. Selerowe też kuszą. Na pewno zrobię! No i ten sezam! Doskonały, zdrowy dodatek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A to mnie zaskoczyłaś, bo ziemniak to jednak dłużej trzeba chyba w takiej formie smażyć ;)
UsuńTeż nam najbardziej chyba pasowałby seler :D Wydaje nam się, że najlepiej pasuje do sezamu :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńKotleciki wegetariańskie bardzo mi pasują ... :) Następnym razem kupię selera! :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się te kotleciki spodobały :) muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten przepis, znowu coś nowego :)
OdpowiedzUsuńLubię seler i jestem pewna, że w takiej postaci smakuje świetnie ;) I super wygląda w przekroju ;))
OdpowiedzUsuńJak ktoś lubi selera to to połączenie ze złotym sezamem też się przyjmie ;)
UsuńWyglądają super ☺
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam seler <3
OdpowiedzUsuńKurczaki! Takie proste, a jednak nigdy wcześniej się nie spotkałam z takim pomysłem. Na pewno go wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńRobiłam, są świetne. Twoje kuszą:)
OdpowiedzUsuńoooo jaki świetny przepis! uwielbiam seler:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie seler ale w takiej postaci nie jadla Musze wyprobowac bo wygladaja oblednie a moi domownicy kochają takie niespodzianki na talerzu Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTakich kotlecików jeszcze nie jadłam, ale wyglądają tak pysznie, że się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie spróbuję Twojej wersji selerowego kotlecika. Do tej pory jadłam jakby mielonego z selera. Bardzo mnie intryguje jak smakuje w wersji która proponujesz :)
OdpowiedzUsuńDo takich mielonych można więcej składników wtłoczyć ;) ciakawa jestem czy taka ascetyczna wersja komuś posmakuje...mnie smakowało i w ten sposób zjadłam całego selera i to beż żadnych dodatków w ramach przekąski ;)
Usuńooo to coś nowego ,nigdy takich nie jadłam
OdpowiedzUsuńSeler i sezam? To musi być pyszne połączenie! :)
OdpowiedzUsuńKorzeń selera jest świetny jako smażone lub pieczone dania przypominające "mięsne". Ma w sobie to coś, co ma niepowtarzalną nutę i smak :)
OdpowiedzUsuńKurde, twarde te kotlecikiu wyszły, a robiłam dla ojca, który nie może przeżuwać za bardzo :( Ale w smaku ok :)
OdpowiedzUsuń