W książce znajdziemy sporo porad na temat diety wege siła jak dobierać produkty i przygotować posiłki. Jak unikać alergii pokarmowych, jak poprawiać sobie posiłkami nastrój ale również jak przy pomocy diety eliminować stres.
Wszystkie rozdziały warto przeczytać. Mnie osobiście bardzo zainteresował rozdział 4 Ćwicz dla zdrowia w kontekście substancji odżywczych i spożywanych posiłków.
Istotne jest bowiem to co jemy przed aktywnością fizyczną, po niej a nawet w trakcie w zależności od poziomu tejże aktywności. Właściwe odżywianie potęguje efekt ćwiczeń. Stali bywalcy siłki i robiący bicki mają tę wiedzę w małym palcu, zwykły zjadacz chleba czy okazjonalny sportowiec lub ktoś kto dopiero zaczyna swoją przygodę z aktywnością fizyczną może mieć z tym problemem. Przy czym wcale nie chodzi tu o stosowanie sztucznych wspomagaczy, gotowych odżywek czy sklepowych kolorowych napojów dla sportowców i drogich batonów energetycznych. No dobra, trochę o to chodzi ;) jednak wszystkie wspomniane powyżej możemy przygotować sami, ze zdrowych, domowych składników. Napoje sportowe, przegryzki regeneracyjne i energetyczne, ale również posiłki, sałatki, desery. Oczywiście zgodnie z dietą wege siła przygotowane na bazie roślin, ziół, kiełków, nasion, orzechów. Jeśli chcemy możemy sobie zafundować 12 tygodniowy czas aktywności połączony z dietą wege siła.
Książkę znajdziesz na zdrowepodejscie.pl
Taką warzywną siłę to my bardzo lubimy :D
OdpowiedzUsuńja wegetarianką nie zostanę, bo od czasu do czasu kawałek mięska być musi ;) ale książkę chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJestem wege, ale zdecydowanie nie jestem sportsmenką:) Książka wygląda na ciekawą
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada i bardzo chętnie do niej zajrzę :)
OdpowiedzUsuńLubię jedzonko wegańskie, jest bardzo urozmaicone, pachnące przyprawami i smaczne.
OdpowiedzUsuńOooo - widzę, że naprawdę fajna sprawa! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się interesuję dietą w wersji wege, więc jak najbardziej bym sobie tę wiedzę przyswoiła!
Pozdrawiam :)
Poczytalabym ☺
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem vege i chyba nigdy nie będę, ale książka wydaje mi się ciekawa. Dobrze czasem poczytać różne ciekawostki, no i przemycić do swojego menu vege przepisy :)
OdpowiedzUsuńO tej książce nie słyszałam, ale wydaje się bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNie jestem wege, lubię jednak bardzo tego rodzaju jedzenie i posiłki, ksiązka dobrze się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem wege bo miłość do schabowego jednak w sercu jest :D
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się interesująca, chętnie bym ją przejrzała, poczytała :D
Ten umięśniony brokuł zdecydowanie do mnie przemawia :D
OdpowiedzUsuńA myślałam, że moje brokułowe smoothie ;D
Usuń