poniedziałek, 12 czerwca 2017

WEGE SIŁA. RECENZJA KSIĄŻKI

Witajcie. Nie jestem wege bo lubię czasem zjeść schabowego, jajka i miodzio ;) Nie jestem sportowcem a moja aktywność fizyczna szerokim łukiem omija siłownię ;D Poważnie jednak rzecz biorąc lubię warzywa a aktywny styl życia nie jest mi tak całkiem obcy, w sezonie śmigam na rowerku, mam też w domu zapalonego biegacza, który zresztą twierdzi, że siła jest tylko z mięsa stąd zainteresowała mnie książka Wege siła  w której autor Brendan Brazier pokazuje jak czerpać siłę z warzyw.





W książce znajdziemy sporo porad na temat diety wege siła jak dobierać produkty i przygotować posiłki. Jak unikać alergii pokarmowych, jak poprawiać sobie posiłkami nastrój ale również jak przy pomocy diety eliminować stres.





Wszystkie rozdziały warto przeczytać. Mnie osobiście bardzo zainteresował rozdział 4 Ćwicz dla zdrowia w kontekście substancji odżywczych i spożywanych posiłków. 
Istotne jest bowiem to co jemy przed aktywnością fizyczną, po niej a nawet w trakcie w zależności od poziomu tejże aktywności. Właściwe odżywianie potęguje efekt ćwiczeń. Stali bywalcy siłki i robiący bicki mają tę wiedzę w małym palcu, zwykły zjadacz chleba czy okazjonalny sportowiec lub ktoś kto dopiero zaczyna swoją przygodę z aktywnością fizyczną może mieć z tym problemem. Przy czym wcale nie chodzi tu o stosowanie sztucznych wspomagaczy, gotowych odżywek czy sklepowych kolorowych napojów dla sportowców i drogich batonów energetycznych. No dobra, trochę o to chodzi ;) jednak wszystkie wspomniane powyżej możemy przygotować sami, ze zdrowych, domowych składników. Napoje sportowe, przegryzki regeneracyjne i energetyczne, ale również posiłki, sałatki, desery. Oczywiście zgodnie z dietą wege siła przygotowane na bazie roślin, ziół, kiełków, nasion, orzechów. Jeśli chcemy możemy sobie zafundować 12 tygodniowy czas aktywności połączony z dietą wege siła. 


Książka dedykowana roślinożercom, sportowcom i milośnikom aktywnego stylu życia ale również początkującym w tej dziedzinie. Ponadto z kulinarnego punktu widzenia polecam wszystkim, którzy chcą wprowadzić do swojej diety wiecej warzyw próbując nowych, zdrowych posiłków. Przepisy naprawdę wygladają mega zdrowo i fajnie się zapowiadają, jedyny minus to brak zdjęć.




                    Książkę znajdziesz na zdrowepodejscie.pl











13 komentarzy:

  1. Taką warzywną siłę to my bardzo lubimy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wegetarianką nie zostanę, bo od czasu do czasu kawałek mięska być musi ;) ale książkę chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem wege, ale zdecydowanie nie jestem sportsmenką:) Książka wygląda na ciekawą

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie się zapowiada i bardzo chętnie do niej zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię jedzonko wegańskie, jest bardzo urozmaicone, pachnące przyprawami i smaczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooo - widzę, że naprawdę fajna sprawa! :)
    Bardzo się interesuję dietą w wersji wege, więc jak najbardziej bym sobie tę wiedzę przyswoiła!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też nie jestem vege i chyba nigdy nie będę, ale książka wydaje mi się ciekawa. Dobrze czasem poczytać różne ciekawostki, no i przemycić do swojego menu vege przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O tej książce nie słyszałam, ale wydaje się bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jestem wege, lubię jednak bardzo tego rodzaju jedzenie i posiłki, ksiązka dobrze się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też nie jestem wege bo miłość do schabowego jednak w sercu jest :D
    Książka wydaje się interesująca, chętnie bym ją przejrzała, poczytała :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten umięśniony brokuł zdecydowanie do mnie przemawia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A myślałam, że moje brokułowe smoothie ;D

      Usuń

Zachęcam do pozostawienia komentarza.
- pozytywny komentarz to miód lany na me serce, negatywny to łyżka dziegciu do porannej herbaty ...
Za wszystkie z góry dziękuję.

Copyright © 2014 Kulinarne zapiski , Blogger